Wprowadzenie do modlitwy na  wtorek, 4 lipca

Tekst: Mt 8,23-27

Prośba: o zaufanie.

1. „Gdy wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie.” Wydaje się, że to tylko niewiele znaczące zdanie, opisujące bardzo zwyczajną czynność. Pójście za kimś jest jednak zawsze konkretną decyzją, zwłaszcza gdy trzeba – jak w tym przypadku – opuścić ląd i wsiąść do chybotliwej łodzi kołysanej falami. Gdy Jezus kieruje swoje kroki w jakimś kierunku, uczniowe nie pytają Go, jakie ma plany, nie roztrząsają swoich wątpliwości, nie rozważają „za” i „przeciw”. Po prostu idą za Nim. W jaki sposób Ty reagujesz na zaproszenia Jezusa? Czy uważasz się za Jego ucznia (co oznacza naśladowanie Go i „chodzenie za Nim”)? Czy może wciąż zastanawiasz się i stoisz jedną nogą na pewnym gruncie, na tym co kontrolujesz i nad czym panujesz, a drugą nogą w łodzi, do której On zaprasza?

2. „Panie, ratuj, giniemy!” – wołali uczniowie. Jezus uspokoił ich nie tylko swoimi słowami, lecz również sposobem działania. W obliczu niebezpieczeństwa jeszcze wyraźniej widać, że On panuje nad wszystkim, również nad tym, co może budzić lęk. „Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?” – pyta Jezus. Patrząc na tę sytuację z boku, łatwo możemy dojśc do wniosku, że gdy On zaprasza do tego, by wsiąść do łodzi i wypłynąć na głębię, to robi to po to, by działo się większe dobro, a nie by tę łódeczkę zatopić. Łatwo to zauważyć patrząc na sytuację apostołów. Niekiedy trudniej zobaczyć to samo, gdy patrzymy na nasze życie. Poproś Jezusa by pokazał Ci jak z Jego perspektywy wygląda burza, która Ciebie niepokoi i zmagania, z którymi się mierzysz.