Wprowadzenie do modlitwy na XVII Niedzielę zwykłą, 26 lipca

Tekst: J 6, 1 – 15

Prośba: o przyjęcie Bożej łaski i hojności.

1.   Popatrz najpierw na całą otoczkę dzisiejszego wydarzenia. Na tłumy, które idą za Jezusem, tłumy, które idą za znakami uzdrowienia chorych. Tłum, który wydaje się, że jest czegoś „głodny”. Czy jest świadomy czego? A Ty – jesteś świadomy swoich różnych „głodów”? One potrafią być jak wewnętrzne źródło, które zasila nasze życiowe decyzje. A my wtedy niekoniecznie wiemy, dlaczego podejmujemy takie, a nie inne decyzje, dlaczego tak a nie inaczej traktujemy bliźnich.

2.   Może nam się nie podobać określenie, że Jezus wystawia swoich uczniów na próbę, bo wiedział, co ma robić. Niektórym trudno to przyjąć, bo mają w głowie pojęcie, że wystawienie na próbę to jak „zabawa” człowiekiem i jego odczuciami. Ale Jezus nikim się nie bawi. Wystawia na próbę wiarę, tak jak przed wiekami wystawił na próbę wiarę Abrahama. Wystawił na próbę wiarę i relację, która była wtedy naprawdę bliska. Św. Ignacy w regułach rozeznawania duchowego mówi, iż strapienie duchowe może być próbą, jaką Bóg nam zsyła, byśmy my sami mogli zobaczyć, przekonać się, doświadczyć, czy idziemy za Panem, bo daje nam „cukierki” (pocieszenia duchowe), czy też idziemy za Nim nawet wtedy, gdy nic nie odczuwamy. Idziemy, bo jest Kimś najważniejszym w życiu i pójdziemy niezależnie od okoliczności (stałość w wierze). To tak jak mówi przysłowie „przyjaciół poznaje się w biedzie” a owa „bieda” (cokolwiek by to nie było), jest dla wszystkich formą próby.

3.   Popatrz na Boga, który w sposób hojny, wręcz rozrzutny, karmi ludzi. Chce nasycić również Ciebie, jeśli przyjmiesz Go, jeśli otworzysz serce, kiedy zapuka („Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeśli ktoś usłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał…”). Jest rozrzutny jeśli chodzi o życie, bo jest Miłośnikiem życia, a pokarm służy przecież podtrzymaniu życia. Jest tak samo rozrzutny jak siewca, który wyszedł siać i rzucał nie tylko na glebę żyzną, ale nawet na glebę zupełnie nieprzygotowaną na przyjęcie ziarna. A dzisiaj ułomki zapełniły dwanaście koszów, na dodatek były te ułomki wyciągane z trawy, na której tłum usiadł. Pomyśl też o tym i rozważ to, że Jezus po cudzie nie szuka dla siebie splendoru, podziękować, kwiatów i wierszyków. On usuwa się sam na górę. Bóg się wycofuje, bo jest pokorny w sposób doskonały, pełny. Co to wszystko mówi o Twoim życiu? Jakie poruszenia wywołuje w Tobie ten tekst Ewangelii? Porozmawiaj o tym na koniec z Jezusem.