Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 16 maja, św. Andrzeja Boboli SJ, patrona Polski
Tekst: J 17, 20 – 26
Prośba: o otwarcie na działanie Ducha Świętego, Ducha jedności.
1. Jezus przed męką modli się o jedność. O to, czego dzisiaj nam brakuje, jako chrześcijanom. O tę jedność zabiegał dzisiejszy patron i za nią zginął męczeńsko, nieludzko potraktowany. Jezus wskazuje w tej modlitwie, że jedność będzie znakiem, iż On został posłany przez Ojca i że z Ojcem stanowią jedno. Pomyśl o tym przez chwilę czytając kolejne wersety ewangelii.
2. Jedność nie oznacza, że wszyscy myślą tak samo, czują tak samo, działają tak samo. Już św. Paweł pisał, że Ciało Chrystusa, którym jest Kościół, ma wiele charyzmatów i darów i każdy ma być tym, kim został stworzony. Prawdziwa jedność jest możliwa w różnorodności i tę jedność daje Duch Święty. Powoli zbliżamy się do uroczystości Jemu poświęconej i już dziś możemy prosić o jedność w Duchu.
3. Aby jedność można realizować na zewnątrz, każdy człowiek potrzebuje mieć kontakt z samym sobą i w swoim sercu realizować jedność. Chodzi o to, by i umysł, i serce i wola stawały się jedno, by człowiek stawał się coraz bardziej autentyczny w tym, co przeżywa i co komunikuje na zewnątrz, wobec innych ludzi. Bez tej jedności, która łączy się z prostotą, pokorą i przejrzystością, trudno o dobre relacje, trudno o jedność. Kiedy co innego myślimy, a co innego mówimy – nie ostoi się żadne małżeństwo, żadna rodzina, żadna firma, żadna społeczność. Podzielone serce potrzebuje być scalone. Prośmy w tej modlitwie Ducha Świętego, który zamieszkuje głębiny naszych serc, by budował w nas jedność. Z naszej strony zaś potrzebujemy otwarcia na Jego działanie.
Umysł i serce, i wola mają stawać się jedno (czasami to takie trudne). Co zrobić, jaką podjąć decyzję, jeżeli umysł mówi co innego i serce co innego, a wola nie wie kogo słuchać? Czy to możliwe, aby człowiek stał sie w pełni jednością, to chyba tylko przywilej Boga? Może dlatego mam się stawać, dążyć do tej jedności, bo nie zawsze mi sie to udaje.