Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 04.06.2021 r.
Tekst: Tb 3, 1-11a, Tb 11, 5-18
Prośba: „abym przejrzał, abym przemówił z uwielbieniem…”
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Sara, córka Raguela i Edny, miała siedmiu mężów. Każdy z nich umarł w noc poślubną. Jest zrozpaczona z powodu obelg, jakie słyszy od innych ludzi. Modli się o śmierć dla siebie. Tobiasz starszy z kolei cierpi, gdyż jest niewidomy. Również prosi Boga o śmierć. Bóg jest w stanie z każdej naszej życiowej historii wyprowadzić dobro. Wierzysz w to? Odnajdujesz u siebie?
- Tobiasz starszy jest niewidomy. Jego syn przy pomocy anioła Rafała sprawia, że „otwierają mu się oczy”. Przede wszystkim otwierają mu się oczy duszy. Wielbi Boga z wielką radością i na cały głos. To uwielbienie wręcz „wyrywa” się z serca Tobiasza. Jest długie, pełne ekspresji. On wykrzykuje cześć swojemu Bogu za okazane dobro. Daje też świadectwo o swoim uzdrowieniu. W tej scenie nie chodziło tylko o fizyczne uzdrowienie narządu wzroku. Być może bardziej o wewnętrzną przemianę serca Tobiasza. Które miejsca we mnie potrzebują uzdrowienia?
- Tobiasz starszy został uzdrowiony. Błogosławi związek małżeński swojego syna. Akceptuje swoją synową. Wychodzi jej na spotkanie do bramy. Sara zapewne mogła mieć wiele obaw o to, jak zareagują na nią jej teściowie. Mogli przecież nie chcieć takiej żony dla swojego syna. Kobiety, która pochowała siedmiu mężów. A Tobiasz jej nie krytykuje, o nic nie wypytuje. Wręcz przeciwnie nazywa ją swoją córką i zaprasza do domu, który odtąd też jest jej domem. Jaką ulgę musi czuć Sara, która jeszcze niedawno modliła się o śmierć. Taki właśnie jest Bóg – akceptuje mnie, przyjmuje w pełni, bez względu na moją życiową historię. Gdy się odwrócę od Niego, i tak wyjdzie mi na spotkanie przy bramie. Będzie czekał z utęsknieniem.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem, o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twojego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
W punkcie pierwszym medytacji wkradł się chyba jakiś błąd . To nie syn prosi Boga o smierć a jego Ojciec . Przepraszam ze pytam czy autor medytacji czytał księgę Tobiasza ??? Pozdrawiam
Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Tekst wprowadzenia został doprecyzowany.