Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 3 października
Tekst: Łk 10,1-12
Prośba: o łaskę głębokiej relacji przyjaźni z Jezusem
1. Jezus wybiera nie tylko Dwunastu. Wybiera jeszcze innych i posyła. Jego kryterium wyboru jest, by mieli z Nim relację. Bo tylko wtedy można być autentycznym świadkiem, ale też tylko wtedy można być wiernym pomimo trudności i przeciwności, jakie się spotka. Pomyśl o swojej relacji z Jezusem. Jak zmieniała się na przestrzeni ostatnich lat. A może w ogóle się nie zmieniała? Może stoi w miejscu… Skoro ja się zmieniam, to moja relacja z drugą osobą też się zmienia. Bóg, choć niezmienny, jednak z miłosierdzia do nas, objawia siebie stopniowo. Czasami musimy też dorosnąć do zadań, które chce nam powierzyć. Do czego konkretnie zaprasza Ciebie dziś?
2. Jezus wie, gdzie posyła swoich uczniów. Co więcej – sam zamierza tam przybyć. Zatem wie też, czego mogą się spodziewać w miejscu, gdzie trafią. Bóg wie, co robi, stawiając Ciebie w tym konkretnym miejscu, wśród tych, a nie innych ludzi. Co więcej, sam też zamierza tam przybyć. Pomyśl o tych ludziach, którzy Cię otaczają. O tych sytuacjach, w których uczestniczysz. Jak na nie patrzysz? Spróbuj zobaczyć, jak one wyglądają z perspektywy Boga?
3. Liczba 72 jest liczbą symboliczną i może oznaczać również tych, których Bóg współcześnie zaprasza do bycia Jego wysłannikami w różnych miejscach tego świata. Nie do każdego z nich trafią księża czy siostry zakonne. Do wielu z tych miejsc mają dostęp jedynie świeccy. Czytając słowa dzisiejszej Ewangelii spróbuj zobaczyć, co mówią one o konkrecie Twojego życia. Do czego zapraszają? O czym przypominają? A może są rodzajem napomnienia ze strony Boga?
Panie, dziękuję Ci, że z taką delikatnością, wrażliwością, czułością przemieniasz moje serce. Dziękuję, że otwierasz moje oczy abym mogła ujrzeć tą przemianę. Dziś z perspektywy czasu widzę jak Bóg wszystko skrupulatnie, delikatnie przygotowuje abyśmy umieli przyjąć łaski i dary. Jak często oceniałam w swoim sercu, co komu powiedzieć-mówiłam sobie – „nie warto tego mówić tej osobie bo ona mnie nie zrozumie, a może jeszcze wyśmieje”. Okazuje się, że Bóg posyła tchnienie Ducha św. w odpowiednim momencie kiedy tą drugą osobę przygotował -otworzył jej serce na przyjęcie tej informacji. Pan uczy mnie nie oceniać, tylko wsłuchiwać się w serce, co mówi do mnie-ale żeby wsłuchiwać się, trzeba się z Nim spotykać w ciszy i pokoju serca, trzeba nawiązać bliższe relacje i budować głębsze więzi. Zdarzają się jednak sytuacje, w których osoby nie przyjmują i wtedy tak jak w dzisiejszej ewangelii
„Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. ” Jest to dla mnie lekcja pokory, przyjęcia, że każdy ma prawo do wolności, do wyboru własnej drogi i poniesieniu konsekwencji tego wyboru. Mogę się tylko modlić za te osoby.
Panie proszę o łaskę głębokiej relacji przyjaźni z Jezusem i Maryją.