Poniedziałek, 14 listopada
Łk 18,35-43
Jezus zbliża się do Jerycha. Przy drodze siedzi niewidomy żebrak. Czuje poruszenie otoczenia. Przechodzi ktoś ważny. Zbyt ważny, by osoba ślepca mogła się liczyć w tej chwili. Dowiedziawszy się kim jest ten, kto przechodzi, zaczyna go wołać. Jak często w tej postawie jesteśmy podobni do ślepca. Nie widzimy Boga. Nie możemy dostrzec Jezusa takimi zmysłami, jakimi zwykliśmy postrzegać świat i orientować się w nim. Ślepiec woła Jezusa, syna Dawida tak jakby mówiąc Mu: wiem kim jesteś; wiem, kim jesteś dla mnie. Nadanie Jezusowi tytułu ”syn Dawida” oznaczało uznanie w Nim Mesjasza oczekiwanego przez wieki. A Ty jakiego tytułu użyłbyś wołając Jezusa?