Tekst: Mt 25,31-46

Prośba: Abym nie zamykał oczu na Ciebie

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Dzisiejsza Ewangelia mówi o sądzie. Jezus Sędzia nie pyta o odmówione modlitwy, o nieskazitelność moralną, o staranne zachowanie prawa. Jezus pyta o miłość. I miłość stawia jako najważniejszy probierz przynależności do Niego. Bardzo konkretną miłość do konkretnych ludzi. Daliście Mi jeść, pić, przyjęliście Mnie, przyszliście do Mnie. Kiedy? Wtedy, gdy uczyniliście to drugiemu człowiekowi. Nie tylko temu sympatycznemu, miłemu, zaprzyjaźnionemu, tylko dosłownie KAŻDEMU. Także temu, którego nie lubimy z powodu jego wyglądu, wyznawanych poglądów, sposobu życia, narodowości. Każdemu. Tak po prostu, bo jest człowiekiem, a z każdym człowiekiem utożsamia się Jezus. Jak to wygląda w Twoim życiu?
  • Miłość to nie tylko wielkie czy mniejsze czyny. To w równym stopniu dobre słowo, dobra myśl, powstrzymanie się od hejtu, od obmawiania, od raniących słów. Czy zastanawiasz się czasem nad jakością swoich słów i myśli? Jakie one są? To z nich rodzą się czyny, czyny miłości, ale także czyny miłości odwrotne. Pomyśl nad tym.
  • Słowa Jezusa „idźcie precz ode Mnie” mogą wydawać się przerażającą groźbą. Ale Jezus nie jest Kimś, kto grozi potwornymi karami. Natomiast Jezus przestrzega. Przestrzega przed tym, do czego prowadzi brak miłości, czyli jej odwrotność – nienawiść i pogarda. Człowiek nimi żyjący sam gotuje sobie piekło, skazuje się na okrutną samotność daleką od Boga, Który jest Miłością. Św. Paweł pisze „chociażbym cały świat zyskał, a miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże.” Może myślisz – mnie to nie dotyczy, przecież nie żyję nienawiścią. Prawdopodobnie tak, ale strzeżmy się każdego, nawet małego jej przejawu w swoim sercu.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić i posłuchaj, co On chce Ci o tym powiedzieć. Twoje życie.