Rekolekcje Adwentowe 2013 „Bóg stał się Człowiekiem”
Tydzień II: …STAŁ SIĘ…
Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 12 grudnia
Tekst: 1 J 1, 1- 4
Na początku modlitwy uczyń znak krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że Bóg jest teraz przy Tobie. Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny – by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.
Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli potrzebujesz, przypomnij sobie fragment Pisma, którym będziesz się modlił. Następnie wyobraź sobie daną scenę. Dziś zobacz Jezusa w jego cielesności, zobacz jak się rodzi, jak dorasta, jak umiera i zmartwychwstaje. Jak zmienia się jego ciało od bycia dzieckiem aż do przemienionego i uwielbionego ciała po zmartwychwstaniu.
Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę spotkania z Bogiem w moim tu i teraz.
1. Zobaczyć Słowo – czy zastanawiałeś się kiedyś, jak byś się zachował, gdybyś to Ty żył w czasach apostołów i mógł widzieć Jezusa? Czy uwierzył byś w Niego? Czy w Jego ludzkiej powierzchowności udało by Ci się zobaczyć odwiecznie istniejące Słowo Ojca? Św. Jan zaczyna list od słów: „Piszemy wam o tym, co było na początku”, a „na początku było Słowo, a Słowo było u Boga”. To niewidzialne słowo dające życie duszy, stało się widzialne dla ciała tak, że uczniowie mogli je dotykać. Dziś poświęć trochę więcej czasu, by wsłuchać się w swoje ciało. Zobacz, jak Twoje ciało zachowuje się na modlitwie, gdzie doświadczasz emocji. Postaraj się zejść z poziomu głowy, czyli z myślenia, na czucie. Później wsłuchuj się w jego sygnały: czy ma energię, czy jest zmęczone? Powoli dojdź do przekonania, że ciało nie jest czymś odrębnym od Ciebie, ale właśnie jest Tobą.
2. Słyszeliśmy i dotykaliśmy – Apostoł Jan zaświadcza, że wie, co mówi, ponieważ to on sam widział Jezusa, słuchał Jego słów i dotykał Go. O swoim doświadczeniu opowiada używając liczby mnogiej, mówi: słyszeliśmy, widzieliśmy, dotykaliśmy. Mówi to w konkretnym celu, aby ci, którzy zechcą przyjąć naukę, trwali z apostołami w jedności. Doświadczenie Boga wcielonego tworzy wspólnotę światków. Są to ludzie, którzy nie mogą pozostać obojętni wobec osoby Jezusa. Sobór Watykański II mówi o Kościele jako o Mistycznym Ciele Chrystusa. Przystępując do jednego ołtarza, jednoczymy się, stając się jednym w Chrystusie. Spójrz na swoje miejsce w kościele, gdy przychodzisz na mszę – gdzie siadasz? Dlaczego wybierasz akurat to miejsce? Zastanów się także nad swoim miejscem w Kościele – jak przekazujesz tradycję tych, którzy dotykali, słyszeli i widzieli Boga wcielonego?
3. Życie i Radość – Jezus przyszedł na świat, by pokonać śmierć, świadczyć o życiu bez końca oraz pobudzać do radość płynącej z uczestnictwa w miłości Boga. Używając hebrajskiej formy tworzenia stopnia najwyższego, można by powiedzieć, że jesteśmy zaproszeni do tego, by żyć życiem-żyć i cieszyć się radością-radości. Jest to pełnia, do której jesteśmy powołani. Trzeba tylko poszerzyć serce, by te wielkie dary się w nim zmieściły. Pomóc temu mogą wielkie pragnienia rozgrzewające serce.
Na koniec porozmawiaj z Panem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.
Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…
Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.
” życie objawiło się”- Panie, dziś widzę Twoje oczy. Tak wiele w nich tęsknoty… . To spojrzenie sprawia, że chcę biec i wołać: Miłość potrzebuje kochania!
Myślę, że nawet gdybym żyła w czasach Jezusa, pewno tak samo musiałabym dotknąć bezsilności i bezradności, musiałabym doświadczyć spotkania z Nim, aby mnie dotknął, abym poczuła Jego Miłość, abym zakochała się w Nim. Żyjąc daleko od Boga widziałam tylko zło, złych ludzi, przykre doświadczenia, dziś widzę dobrych ludzi, wiem, że Bóg dopuszcza te trudne doświadczenia, abym potrafiła zaufać Jemu, abym zobaczyła swoją niemoc. Wiem że Bogu nie zależy aby ludzi, świat zniszczyć lecz aby go ratować „«O, racz się nie gniewać, Panie, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu». ” (Rdz. 18, 32) Czuję tą ogromną MIŁOŚĆ BOGA, pragnę aby przemieniał moje serce-tak bliska jest mi Maria Magdalena- Panie pozwól mi być blisko Ciebie, tu i teraz w moim życiu, w każdym doświadczeniu.
Panie Jezu, Ty zapraszasz mnie dzisiaj do bycia Twoim świadkiem. Wprawdzie nie spotkałam Cię, gdy chodziłeś po ziemi, ale dotknąłeś mojego serca swoją miłością. Doświadczyłam Twojej miłości w moim życiu i nie wolno mi tego daru zachowywać tylko dla siebie. Tak, jak apostołowie muszę głosić „Słowo życia”, aby i inni ludzie mieli współuczestnictwo w Twoim zbawieniu, miłości i radości.
Jezu, świadczenie o Tobie nie jest łatwe w dzisiejszym świecie. Pewnie nigdy nie było łatwe. Jednak ufam, że z Twoją pomocą będę w stanie wyznawać Cię przed ludźmi i opowiadać o Twoim działaniu w moim życiu.
„ bo życie objawiło się „
Jako dziecko zazdrościłam Apostołom, że mogli być przy Jezusie, widzieć Go, słyszeć, dotykać. Czy ja, żyjąc w tamtych czasach poznałabym Go? Czy widzę Jego obecność dzisiaj? Czy szukam zawsze Jego śladów w Kościele, w moim codziennym życiu, czy dostrzegam Go w drugim człowieku? Czy potrafię się w pełni cieszyć kiedy w delikatny, prawie niedostrzegalny sposób dotyka mojego serca?