Rekolekcje Adwentowe 2013 „Bóg stał się Człowiekiem”
Tydzień II: …STAŁ SIĘ…
Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 13 grudnia
Tekst: Dz 17, 22 – 28
Na początku modlitwy uczyń znak krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że Bóg jest teraz przy Tobie. Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny – by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.
Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli potrzebujesz, przypomnij sobie fragment Pisma, którym będziesz się modlił. Następnie wyobraź sobie daną scenę. Wyobraź sobie Pawła przemawiającego na Areopagu. Zobacz Ateńczyków, którzy go słuchają. Postaraj się na początki widzieć scenę, potem słyszeć, co mówią, a na końcu postaraj wczuć się w atmosferę tamtych wydarzeń.
Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę spotkania z Bogiem w moim tu i teraz.
1. Nieznany Bóg – Paweł w trakcie swoich podróży odwiedza Ateny. Tam zaproszony zostaje na Areopag, aby wyjaśnił nowinki, z którymi przychodzi. Ateńczycy przywykli byli do intelektualnego i krytycznego analizowania nowych prądów myślowych. Z chęcią słuchają przemówienia Pawła o prawdziwym Boga, ku któremu kierowała się ich naturalna pobożność. Mowa osadzona jest mocno w kulturze i symbolice słuchaczy. Apostoł mówi do nich językiem ich kultury. Krach następuje w momencie, gdy Paweł wzywa Greków do nawrócenia i uwierzenia, że sądu na końcu czasów dokona Człowiek, który zmartwychwstał. W tym momencie przemówienie traci na atrakcyjności i Grecy odchodzą – spodziewali się ciekawej dysputy, inteligentnych argumentów, możliwości polemiki a nie głupot o zmartwychwstaniu. W tym przypadku ich rozum nie pomógł zobaczyć i przyjąć nowej prawdy. Ideałem jest zaś „poznać i uwierzyć” (1 J 4,16). Zobacz, jak te dwa elementy przeplatają się w Twojej pobożności? Czy pomagają Ci mieć lepszą relację z Bogiem?
2. On jest niedaleko – Pewną intuicję obecności Boga odnajdujemy w tradycyjnych religiach animistycznych, gdzie cały świat przesiąknięty jest duchową obecnością. Najwyższa Istota manifestuje swoją obecność w zjawiskach przyrody nieożywionej i w przyrodzie żywej. Święty Ignacy z Loyoli podpowiada nam, jak możemy rozumieć obecność Boga w stworzeniu. Po pierwsze jest on obecny w tajemnicach do tej pory rozważanych, czyli w przyjściu na świat odwiecznego Słowa i w odkupieniu. Następnie jest obecny: „w żywiołach, dając im istnienie; w roślinach, dając im życie i wzrost; w zwierzętach, dając im czucie; w ludziach, darząc ich rozumieniem” (ĆD 234). Bóg nie tylko dał istnienie, ale nieustannie utrzymuje stworzenia przy życiu, zachowując, darząc wzrostem i czuciem. To Ty jesteś tą istotą, o którą Bóg codziennie się troszczy dając jej życie, czucie i rozumienie. Kontempluj przez chwilę Boga działającego w Tobie.
3. Jesteśmy z Jego rodu – ostatnim punktem w rozważaniu obecności Boga w stworzeniu, na który wskazuje Ignacy, jest zobaczenie jak wszystkie dobre cechy, które posiada człowiek, mają swe źródło w Bogu. Dobroć, miłość, sprawiedliwość, miłosierdzie oraz inne biorą się od Boga i udzielają się stworzeniu niczym promienie słońca. Zawsze gdy kochamy, czynimy to mocą Boga – On ma w nas uczestnictwo a my w Nim. Zobacz więc dobro, które jest w Tobie i rozraduj się nim, bo jest ono odblaskiem dobra samego Boga.
Na koniec porozmawiaj z Panem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.
Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…
Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.
„Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy,”. – Panie, i jak tu nie radować się?
Dziękuję… !!!
Zawsze gdy kochamy, czynimy to mocą Boga – On ma w nas uczestnictwo a my w Nim.
Panie, jesteś tak blisko, a mimo to wciąż czuję że moja droga nie jest taka prosta. Zawsze czuję, że moje zawierzenie, pomimo iż pragnę go, nie jest w pełni. Gdzieś chyba przenikają jednak myśli, pożądliwość, że muszę więcej, lepiej… , a przecież Ty tego nie oczekujesz. Mam tylko przyjąć Twoja miłość, wsłuchać się w Twoje Słowo. Niby takie proste, a czasami tak trudne do wykonania. Przecież gdybym zawierzyła Tobie nie było by lęku, obawy o najdrobniejsze rzeczy. Czuję, że na poziomie rozumu-rozumiem to, ale na poziomie serca będę się uczyła do końca życia. Panie obdarz mnie łaską bycia z Tobą tu i teraz, aby moje serce nie lękało się co będzie, tylko co jest, abym potrafiła oddać się Tobie w pełni sercem, duszą i ciałem i potrafiła przyjąć to wszystko co jest tu i teraz, radości i smutki, przyjemne doświadczenia i te trudne. Panie tylko Ty znasz moje serce w pełni, prowadź mnie i prostuj moją drogę.
Czy pamiętam, że wszelkie dobro, jakie dostrzegam w sobie nie jest moją zasługą, lecz odblaskiem dobroci Boga? Oczywiście nie pamiętam. Tak często przypisuję sobie zasługi, które nie są moje. Zamiast dziękować myślę, że to dzięki mnie wydarzyło się coś dobrego, że to ja jestem autorem sukcesu. Panie Jezu, przymnóż mi pokory.
„ bo sam daje wszystkim życie i oddech i wszystko”
Wczoraj w wyjątkowy sposób doświadczyłam tego, jak Pan podtrzymuje moje życie. Byłam uczestnikiem kolizji drogowej. Zderzyły się cztery samochody. Wyglądało to dramatycznie, ale nikomu nic się nie stało. Tak mało brakowało, a mogło dojść do tragedii.
Tak – byłeś Panie wczoraj przy mnie. Uchroniłeś od nieszczęścia. Zobaczyłam też odbicie Twojej dobroci w życzliwości ludzi, którzy mi pomogli. Nadal żyję. Chcę żyć dla Ciebie…