Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 8 grudnia
Rekolekcje Adwentowe 2016 – DOŚWIADCZYĆ JEZUSA CAŁYM SOBĄ
Tydzień 2 – Jezus nauczający i rozumiany / nierozumiany
Tekst: Mk 3,1-5
Na początku modlitwy uczyń znak krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że Bóg jest teraz przy Tobie. Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny – by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.
Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli potrzebujesz, przypomnij sobie fragment Pisma, którym będziesz się modlił. Następnie wyobraź sobie daną scenę. Zobacz wypełnioną ludźmi synagogę oraz człowieka z chorą ręką stojącego na środku. Przyjrzyj się Jezusowi oraz Jego reakcji na milczenie obecnych w synagodze faryzeuszy. Wsłuchaj się w Jego słowa. Popatrz na wyraz twarzy uzdrowionego człowieka.
Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę zmiany myślenia (nawrócenia) pod wpływem Słowa Bożego.
1. Ukryte intencje. Jezus przybywa do synagogi, gdzie kilka dni wcześniej uwolnił człowieka od złego ducha. W środku obecni są również faryzeusze, którzy szukają sposobu, aby oskarżyć Jezusa. W synagodze znajduje się człowiek z uschłą ręką. Faryzeusze nie dostrzegają chorego. Człowiek ten staje na środku. Musiał czuć niemałe zażenowanie. Z jednej strony Jezus, znany ze swoich wielkich czynów a z drugiej faryzeusze, ukrywający serce kamienne, nieczułe na ludzką biedę. W rzeczywistości faryzeuszom nie zależy na zdrowiu tego człowieka. Gardzą nim w sercu i traktują jak powietrze. Nic dziwnego, że Jezus patrzy na nich z gniewem oraz smutkiem. Gdzie odnajduję się w tej ewangelicznej scenie? Na ile widzę tu miejsce na wewnętrzne nawrócenie?
2. Podejrzliwość wobec uzdrowień. Jezus czyni jasny znak w postaci uzdrowienia chorej ręki człowieka stojącego pośrodku synagogi. Jak zapewnia Ewangelista: „Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać […] Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie” (Mk 16,17-18). Wiele osób doświadcza uzdrowienia po szczerej modlitwie bliźnich. Naturalnie, nasza wiara nie uczy, że każdy proszący o uzdrowienie musi je otrzymać. Św. Paweł otrzymał „oścień dla ciała” i wcale nie został z tego uzdrowiony. Przeciwnie, Apostoł przyjął to cierpienie jako źródło siły do radzenia sobie z pokusą pychy. Jednakże, warto zadać sobie pytanie, czy zbyt łatwo nie rezygnujemy z modlitwy o uzdrowienie osób chorych. Na ile rozumiemy podejście Jezusa do tego gestu miłosierdzia? Na ile rozpoznajemy w tym działaniu ów dobry czyn, o który Jezus pyta faryzeuszy?
3. Miejsce na najpoważniejsze nawrócenie. Jezus spojrzał na faryzeuszy „z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca”. Głównym powodem takiej reakcji była ich niezgoda na przyjęcie Jezusa, jako Syna Bożego, Mesjasza, który przyszedł uwolnić ludzi od niewoli grzechu i obwieścić Boże królestwo. Faryzeusze uparcie brnęli w coraz większe zamknięcie się przed Jezusem i Jego orędziem miłości. Z każdym dniem budowali coraz większy mur w swoim sercu, nie dopuszczając do siebie osoby Jezusa. Widok uzdrowionej uschłej ręki człowieka w synagodze mógł uprzytomnić im ich własne wysuszone serca, które błagają o nowe życie. Niestety, powyższe wydarzenie spowodowało jeszcze większe stłumienie pragnień związanych z koniecznością przyjęcia wewnętrznego uzdrowienia. Na ile dostrzegam w sobie pragnienie radykalnej przemiany wewnętrznej? W jakiej płaszczyźnie swojego życia widzę miejsce na nawrócenie?
4. Pełne zrozumienie. Jedynym człowiekiem, który zrozumiał nauczanie Jezusa oraz Jego spojrzenie z gniewem i smutkiem na faryzeuszy był uzdrowiony człowiek. W świetle tego, co stało się z jego uschłą ręką, potrafił wznieść swój umysł ponad jakiekolwiek bariery. Wobec doświadczenia uzdrowienia otrzymał jakby nowe oczy, tak, że był w stanie zrozumieć istotę intencji Jezusa. Widzi teraz jasno wolę Bożą wobec znękanych grzechem i chorobami ludzi, oczekujących zbawienia. Co więcej, otrzymał już teraz zaszczyt uczestnictwa w Bożych planach wobec ludzkości. Prześledzę moją historię nawracania się. W jakim miejscu obecnie się znajduję? Do jakiego stopnia moje myślenie zmieniło się i wciąż zmienia? Jakie doświadczenia stały się znaczącym przełomem w moim życiu duchowym?
Na koniec porozmawiaj z Panem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.
Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…
Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.
Na ten środek trzeba wyjść. Samemu podjąć tę decyzję. I trzeba wyciągnąć rękę, żeby została uzdrowiona. Wtedy również samemu można zobaczyć w jak bardzo złym stanie się ona znajduje…
«Stań tu na środku!». Stając na środku widzę swoje wnętrze. Słyszę w nim głos pełen miłości przeplatający się z niezrozumiałym głosem oburzenia. Wyciągam rękę i wszystko znika a ja czuję się wolna. Dziękuję.