Wprowadzenie do modlitwy na 10 Niedzielę zwykłą, 5 czerwca

Tekst: 1 Krl 17, 17-24 oraz Łk 7, 11-17

Prośba: o łaskę pełnego życia w Bogu.

1. Eliasz staje wobec bardzo trudnej sytuacji. Umiera syn wdowy, u której się zatrzymał i która wyświadczyła mu wiele dobra. Po co więc był dzban oliwy i mąka? I jeszcze obietnica Eliasza w imię Boga – kobieta wyraża się swój ból obciążając Eliasza winą za śmierć syna.  Prorok sam zaś wznosi modlitwę do Boga, w której mówi, że „nawet na wdowę” sprowadza nieszczęście – oskarżycielski wydźwięk, który sugeruje, że Bóg jest odpowiedzialny także za cierpienie innych. Czy Eliasz to wszystko rozumiał? Może myślał, że skoro Bóg się opiekuje nim przez tę wdowę i jej syna… Jednak tę modlitwę wypowiada, kiedy wziął od matki syna. Ten gest wydaje się pokazywać, że prorok bierze śmierć jej dziecka na siebie. Wyraża to także gest wyciągania się nad zmarłym na łóżku, tyle że on – prorok, jest nosicielem życia. Chłopiec staje się żywy dzięki wierze i mocy proroka, ale również dzięki posłuszeństwu i wierze matki. Mogła nie oddać mu syna, mogła chcieć go zatrzymać dla siebie (jak Maria Magdalena przy grobie Jezusa – chciała zachować Jego ciało). Aby powstało nowe życie w nas potrzeba oddać to, co stare, co obumarłe. Oddać Bogu, by to ożywił. Po tym czynie kobieta rozpoznaje w Eliaszu proroka i wysławia Boga, rozpoznając w Nim jedynego Pana. Na tym polega prawdziwe życie.

2. Jezus w ewangelii czyni coś podobnego jak Eliasz. Tutaj Jezus wychodzi z inicjatywą, wdowa o nic Go nie prosi. Najpierw mówi kobiecie: „Nie płacz!” Nie było to tylko tanie pocieszenie, lecz zaproszenie do wiary i obietnica zarazem. Jakby Jezus chciał powiedzieć, że oto przychodzi królestwo Boże, gdzie nie będzie już łez (mówi o tym Apokalipsa). Potem Jezus dotyka się mar – wbrew przepisom i lękom (zaciągnięcie nieczystości), bo Jego miłość jest silniejsza od wszystkiego. To zatrzymanie mar to jak wzięcie przez Eliasza zmarłego chłopca – pochód nie może zmierzać na cmentarz, bo nie jest to potrzebne. I tu, i tu potrzebna była wiara. Jezus zatrzymuje ten marsz i potrzeba być Mu posłusznym i dać się zatrzymać w pochodzie ku śmierci. Pozwolić, by to On przejął inicjatywę. Bo potem, za pomocą prostego gestu i słów wskrzesza chłopca. I znów – jak u Eliasza – lud rozpoznaje w Jezusie proroka i wielbi Boga.

3. Zobacz na koniec tej modlitwy miejsca w swoim życiu, które uważasz za martwe. Zobacz osoby, relacje, sytuacje, których albo się trzymasz kurczowo i nie chcesz wypuścić z rąk (oddać Bogu) – jak martwego ciała, albo w „majestatycznym” pochodzie idziesz z tym na cmentarz, by pogrzebać (zawiedzione nadzieje, życie, które jest w Tobie). Wejdź w serce i zobacz, czy jesteś dziś gotów oddać to Bogu (być może przez człowieka – jak wdowa przez proroka). Czy chcesz przyjąć życie, które ofiarowuje Ci w tym momencie Pan? I wreszcie, czy jesteś gotowy wielbić Boga i uznać Go za jedynego Pana (pełne uzdrowienie jest wtedy, gdy uzdrowiony oddaje cześć Bogu)?