Wprowadzenie do modlitwy na niedzielę, 2 lutego, Ofiarowanie Pańskie
Tekst: Łk 2, 22 – 40
Poproś dziś Pana o łaskę wydania swojego życia Bogu w całości.
1. Dzisiejsza scena jest bardzo ciekawie skomponowana. Sercem opowieści wydaje się spotkanie Jezusa i Jego rodziców z Symeonem i prorokinią Anną. Otoczką zaś – słowa o wypełnieniu Prawa. W ten bowiem sposób tekst się rozpoczyna oraz kończy. Bez Prawa nie ma kręgosłupa, na którym wszystko by się trzymało, bez serca zaś – nie ma życia.
2. Symeon jest bardzo interesującą postacią. Mały Jezus zostaje ofiarowany Ojcu, a równocześnie „wpada” w ręce tego Starca. Jakby w pewien sposób uobecniał on samego Boga. Bierze na ręce swego Syna i widzi w Nim to, czego inni nie są w stanie zauważyć. Nawet Jego rodzice. Widzi w Nim tego, który przyniesie zbawienie. A to zbawienie objawi się na dwa sposoby: stanie się światłem dla pogan oraz chwałą dla Izraela.
3. Prorokini Anna – żyła siedem lat z mężem i została wdową. Liczba siedem oznacza pełnię, a więc życie z mężem zostało w niej dopełnione. Żyła pełnią swego małżeństwa. Stając się zaś wdową całe swoje życie złożyła w ręce Boga. Zarówno z powodu zamieszkiwania w świątyni, jak i bycia wdową. Ona w Bogu pokłada całą swoją nadzieję i jeszcze bardziej teraz, kiedy widzi Dziecię Jezus w świątyni.
4. Teraz popatrz na swoje życie. Czy jest ono również całkowicie wydane Bogu? I to niezależnie od tego, w jakim stanie i powołaniu żyjesz. Kiedy tylko w Bogu pokładasz całą moją nadzieję, to swoje życie składasz w Jego dłoniach. W nich jesteś bezpieczny. W nich spełnią się wszystkie obietnice dotyczące Twego życia, nawet te trudne, w których jednak kryje się Twoje zbawienie. A to wszystko w otoczce wypełnionego Prawa, spełnionego obowiązku, uporządkowanego życia, bez którego Twoje życie straci solidny grunt i wierność.
Na ostatnim spotkaniu naszej grupy padły słowa: Chcę zawierzać życie Bogu, ale widzę jak cały czas działam po swojemu i wpadam w coraz większy obłęd, nie wiem już jak postępować-na to druga osoba odpowiada, że jak zawierzyła swoje życie Jezusowi to całe życie się zmieniło, doświadcza tyle cudów każdego dnia i dlatego pragnie aby tylko Jezus był Panem jej życia.
Każdego dnia, każdej godziny, sekundy toczę tą walkę, aby wybrać tą jedyną drogę, aby oddać swoje życie Bogu w całości. Dziś wiem, że nawet gdy zbaczam z tej drogi, Bóg nie zostawia mnie, On podnosi mnie dodaje siły i mocy aby powrócić w pokorze i miłości do Niego. Proszę Pana o taki wzrok jak Symeon, że wśród tylu osób, które spotykał, które przychodziły do świątyni potrafił dostrzec w maleńkim Dziecku Mesjasza.
Ale też ujęły mnie słowa z drugiego czytania Hbr. 2, 18 „W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom.”