Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 23 listopada

Tekst: Łk 20, 27 – 40

Poproś dziś Pana o łaskę nowego, pełnego życia – tu i teraz.

1.   Kiedy się czyta historyjkę, którą opowiadają Jezusowi saduceusze, to ma się wrażenie, jakby się było w jakimś zaklętym kole. Pustym i zamkniętym, z którego nie ma wyjścia. Czy też masz takie wrażenie? Ta ich opowiastka prowadzi do jednego – końcem wszystkiego jest śmierć. Ale ta perspektywa jest przygnębiająca, straszna, ponura. Bo śmierć właśnie taka jest sama w sobie.

2.   Jezus otwiera ich na nowe rozumienie zmartwychwstania. Pokazuje, że Bóg jest Bogiem żywych, że wszyscy dla Niego żyją. Nie tkwimy w jakimś zbiorowym obłędzie, który nazywa się życiem i z którego nie ma wyjścia. Życie to cud, który nam się zdarzył i który ma trwać zawsze. Śmierć jest tylko bramą, przejściem z tego, co widzialne, do tego, co niewidzialne. Tam dostaniemy się w czułe, troskliwe i kochające ręce Ojca. Tam będziemy mieszkać na zawsze w Jego domu. Nikogo i niczego nie będzie nam brakować. Co czujesz, kiedy o tym myślisz?

3.   Prawdziwe życie już trwa, odkąd pojawiłeś się na świecie. Z każdym oddechem przybliżasz się do dnia spotkania z Ojcem. Owszem, czas który mamy na ziemi, to życie tutaj nie rozpieszcza nas. Trwa walka dobra ze złem, miłości z obojętnością, życia ze śmiercią. Ale zwycięstwo jest tylko po jednej stronie – Życia, Dobra, Miłości. Czy jest w Tobie ta właśnie nadzieja? Czy może dajesz się przytłoczyć codzienności i pozwalasz, by dzień miał więcej biedy, niż na to zasługuje. Niech czas każdej modlitwy stanie się dla Ciebie momentem uwolnienia – staniem się tym, kim zamierzył dla Ciebie Bóg – Jego umiłowanym dzieckiem, które tylko w Ojcu pokłada całą swoją nadzieję, a czyni to przez Jezusa w mocy Ducha Świętego. Proś Pana, byś każdego dnia żył coraz pełniej, coraz piękniej, coraz bardziej tu i teraz, a więc coraz bardziej zmartwychwstaniem!