Wprowadzenie do modlitwy na środę, 20 listopada
Tekst: Łk 19, 11 – 28
Prośba: o łaskę życia w pełni, naśladując Chrystusa w miłości i miłosierdziu.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Klamrą tego tekstu, podobnego w swej wymowie do przypowieści o talentach, jest podróż Jezusa do Jerozolimy. Jezus na początku tekstu jest blisko Jerozolimy, a na końcu rusza naprzód ku Świętemu Miastu. Dlaczego to ważne? Bo tam się rozegra to, co najważniejsze: Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie. Misterium zbawienia. Odkupienie człowieka. Miłosierdzie z krzyża.
- Przypowieść o minach to obraz mówiący o zaangażowaniu człowieka. To Jezus idzie do Jeruzalem nas zbawić, ale my potrzebujemy zaangażować się w to zbawienie. W jaki sposób? Jest tylko jeden, jedyny sposób: naśladować Chrystusa. Każdy ze sług dostaje tyle samo, po jednej minie. Jedna mina odpowiadała zapłacie za pracę przez 3 miesiące. Każdy sługa dostaje tyle samo, bo Bóg każdemu udziela tyle samo miłości. I zaprasza, by miłością obracać, by nie zamykać serca, by kochać na Jego wzór.
- Są słudzy, którzy puszczają pieniądze w obieg i zyskują kilka razy tyle, co otrzymali. Jak to ktoś ładnie powiedział: miłość mnoży się wtedy, kiedy się ją dzieli z innymi. Potrzeba swoje życie puścić w obieg, by było owocne. Co Ty robisz ze swoim życiem? W jaki sposób kochasz? Uciesz się tym.
- Jest jeden sługa, który oddaje Panu Jego minę. Okazuje się, że zrobił to z lęku. Z jednej strony – z czego wynikał ten lęk? Bo wydaje się, że pozostali słudzy nie mieli z tym trudności. To znaczy, że trudność nie była w Panu, lecz w owym słudze. Jaki miał obraz swojego Pana? Jaki Ty masz obraz Boga? Czy Boga takiego, który idzie umrzeć i zmartwychwstać DLA CIEBIE? A może takiego, który jest straszny, niszczący, którego trzeba się bać i absolutnie nie wchodzić z Nim w głębszą relację, co najwyżej spełniać rytuały, żeby nieszczęście nie spotkało? Z jakim Bogiem się spotykasz? Czy się spotykasz, czy naprawdę to jest spotkanie?
- Te sługa, określony przez Jezusa jako zły, nie puścił pieniędzy w obieg. Nie otworzył się, nie chciał być podobny do Pana w okazywaniu braciom miłości, bo Pan jawił mu się nie jako kochający, lecz straszny. Z innych pobudek lecz podobną postawę widzimy u bogatego młodzieńca, którego Jezus zaprasza do pójścia za Nim, a więc do puszczenia swego życia w obieg i zyskiwania, ale on wolał swoje posiadłości, do których był bardzo przywiązany. Ale wtedy zostaje sam ze swoją „miłością do posiadania”. Co Ci przeszkadza, by puścić swoje życie w obieg? Co przeszkadza Ci kochać na wzór Jezusa? Porozmawiaj z Nim o tym i patrz, jak Jezus idzie do Jeruzalem, gdzie weźmie Twój grzech i poniesie na krzyż. Robi to dla Ciebie. Uświadom to sobie głęboko. Trwaj z tym na modlitwie.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.