Wprowadzenie do modlitwy na środę, 1 czerwca
Tekst: J 17, 11b-19
Prośba: o pójście za Chrystusem całym sobą.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Bądź z Jezusem, który modli się w Wieczerniku. To Jego ostatnie słowa podczas Ostatniej Wieczerzy. Modli się za swoich uczniów, a więc także za Ciebie. Usiądź w wyobraźni koło Jezusa i posłuchaj, jak Pan modli się za Ciebie. Jakie wzbudza to w Tobie uczucia? Jak się czujesz z tym, że Jezus, prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek, prosi Ojca modląc się za Tobą. Wstawia się w konkretnych rzeczywistościach – za Ciebie. Posłuchaj Jego słów uważnie.
- Najpierw Pan prosi o jedność między uczniami. Wiemy, ile mamy z tym trudności. Jak bardzo każdy z nas ciągnie w swoją stronę. Jak rozumiesz bycie w jedności z ludźmi, których masz wokół siebie? Jak może się to przejawiać w kontekście, w jakim żyjesz? Jezus konkretniej prosi o zachowanie uczniów w imieniu Ojca, które Ojciec dał Synowi. Zachować w imieniu Ojca, byśmy stanowili jedno jak Ojciec z Synem. Jak rozumiesz te słowa?
- Jezus prosi także, by uczniowie mieli Jego radość w sobie. Nie chodzi więc o to, byśmy mieli np. naszą radość z powodu zmartwychwstania Chrystusa, ale byśmy mieli tę radość, jaką ma w sobie zmartwychwstały Pan. To bardzo głęboka prośba – byśmy odczuwali nie swoją radość, ale to samo, co odczuwa Jezus – byśmy mieli Jego radość w sobie. To prośba, której spełnienia doświadczył św. Paweł: „żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus”. Jakby chciał powiedzieć, że to nie ja się raduję, lecz we mnie cieszy się Chrystus. Dotyczy to wszystkiego innego w życiu, wszystkich innych dziedzin i przestrzeni życia.
- Wreszcie Jezus prosi dla uczniów o życie w prawdzie. On sam wcześniej powiedział, że jest Prawdą. Prawda więc nie jest jakąś racją czy poglądem lecz jest osobą i w relacji z osobą można dojść do prawdy. Grzech jest zaprzeczeniem temu. Jest odrzuceniem więzi z bliźnim i przekreśleniem tej prawdy przez krzywdzenie (czasem bardzo subtelne, a czasem bardzo wyraźne). Jezus nie prosi także, by uczniowie – ponieważ przynależą do Chrystusa – byli wzięci z tego świata. Prosi, by byli ustrzeżeni od złego. To prośba z modlitwy „Ojcze nasz”. Przeciwności i trudności będą nas spotykać w życiu i Bóg nam tego nie zabierze, lecz chce chronić nas, byśmy w tych trudnościach nie popadli w zło, byśmy nie wybierali ścieżki „łatwiejszej” i drogi „na skróty”. Bo wtedy możemy nie dojść do celu (a grzech po hebrajsku to „chybić celu”).
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.