Wprowadzenie na VI Niedzielę Wielkanocną, 25 maja

Tekst: J 14, 15 – 21

Prośba: o moc Ducha Świętego w codzienności.

1.   Dzisiejsze słowa są mową Jezusa przed Jego odejściem z tego świata. Brzmią więc jak testament. Wczytaj się w nie i zobacz, o jakich ważnych sprawach Jezus mówi do swoich uczniów w tym ostatnim momencie, pamiętając, że przed śmiercią zawsze mówi się rzeczy najważniejsze. Zobacz równocześnie, co dla Ciebie teraz w życiu jest najważniejsze, czym tak naprawdę żyjesz. Czy są to sprawy „na powierzchni życia”, czy też dotykają Twojej „głębi”?

2.   Jezus obiecuje Ducha Świętego, Pocieszyciela. On to sprawi, że po odejściu Jezusa nie będziemy się czuli sierotami. Duch będzie kontynuował dzieło Jezusa w nas, przemieniając nas od środka i robiąc wszystko, co się da, byśmy stawali się ludźmi świętymi, podobnymi do Jezusa. Robi to delikatnie, subtelnie, z czułością, ale i stanowczością, napotykając na nasz częsty opór z powodu naszych grzechów. Jednak nie zniechęca się i nigdy nie rezygnuje, pocieszając nas w naszych troskach i broniąc w atakach. Proś nie tylko dzisiaj, ale w codziennej modlitwie o Ducha Świętego i staraj się być posłusznym Jego natchnieniom i poruszeniom.

3.   To wszystko jest po to, byś coraz bardziej żył miłością. Ta miłość, przyjęta od Boga mocą Ducha Świętego, ma się pokazywać w całym Twoim życiu. Jest miłością skierowaną ku Bogu, ku bliźniemu i samemu sobie. To cudowna wymiana, w której najpierw otrzymujemy miłość, by następnie obdzielać ją hojnie wszystkim wokoło, a to wszystko po to, by ostatecznie znów do nas wracała. Proś Ducha, by delikatnie rozmontowywał w Tobie wszystkie przeszkody, jakie stawiasz na drodze miłości, bo ona już w Tobie jest, potrzebuje tylko mieć wolność – swobodę działania i ujawniania się. A przez grzech „zamykamy ją w klatce” i nie chcemy jej dawać nikomu, samemu również z niej nie czerpiąc. Proś Ducha, który „wieje, kędy chce”, by dał CI prawdziwą wolność i moc w wyrażaniu miłości wobec wszystkich ludzi – absolutnie wszystkich! Szczególnie tych, od których doświadczasz najwięcej przykrości, trudu, krzywd, nieżyczliwości. Proś Ducha by delikatnie prowadził Cię do przebaczenia i łagodności wobec nich.