Być może aby usłyszeć z Jego ust coś ważnego, aby prosić o uzdrowienie. Spójrz uważnie na tych ludzi. Każdy ma swoją historię, każdy jest upragnionym przez Boga dzieckiem. A z czym Ty przychodzisz do Jezusa? Jakie są Twoje pragnienia, intencje?

 

2.  Wejdź osobiście w opisywaną scenę. Gdzie w niej jesteś? Przyglądaj się Jezusowi, który przechodzi prze miasto. Kim jest? Co wzbudza w Tobie Jego obecność, z jakimi uczuciami na Niego patrzysz?
Jezus przechodzi obok sykomory, na którą wspiął się Zacheusz. Spogląda na Niego i mówi do niego po imieniu. Przełożony celników bardzo chciał zobaczyć Jezusa, przekonać się, kim jest. Całkowicie niespodziewanie słyszy: „Zacheuszu zejdź! Pospiesz się, bo dziś muszę zatrzymać się w Twoim domu.” Kontempluj tę scenę. Zobacz spojrzenie Jezusa, które pada na człowieka na drzewie. Zobacz Jego spojrzenie, które spoczywa na Tobie: „Chodź, pospiesz się. Dziś muszę się zatrzymać w Twoim domu”. Usłysz te słowa. Jeśli chcesz, możesz poświęcić całą modlitwę tylko na bycie w spojrzeniu Jezusa.

3.  „Do grzesznika poszedł w gościnę.” Jezus jest zaskakujący. Nie czeka bezczynnie na działanie człowieka, nie wymaga oczyszczenia zanim pozwoli do siebie przyjść. To Jego obecność oczyszcza i zbawia. Nie czeka aż ci, którzy odeszli, znowu wrócą, ale idzie szukać i zbawić to, co zginęło. Czy dostrzegam w moim życiu Jego staranie o mnie i mój powrót do jedności z Nim? Czy pozwalam sobie być przy Nim w całej swojej słabości, czy może próbuję być kimś zawsze perfekcyjnym, kto nie miewa słabszych dni czy nie popełnia błędów?