Nie zaczął być zbawicielem w wieku trzydziestu lat – jest nim od początku.
2. Jezus został w Jerozolimie. Nie pyta rodziców o zgodę, nawet ich nie informuje o tym, że nie wraca z nimi. Musiał być zafascynowany świątynią, nauczycielami Pisma, tym wszystkim, co się działo w świętym mieście, także swoim Ojcem. Przyjrzyj się tej fascynacji, która ustawia całe życie we właściwym porządku. Bądź przy Jezusie i przyglądaj się temu, jak chłonie wszystko to, w czym odnajduje Ojca. Poproś Go, aby zasiał w Tobie głód przebywania w tym, co należy do Ojca.
3. „Z bólem serca szukaliśmy Ciebie.” Bycie blisko Boga nie wyklucza bólu serca. Przeciwnie, czasem właśnie stąd bierze się cierpienie. Bo drogi Boga nie są naszymi drogami. Często tak jak Maria i Józef, nie rozumiemy, boli nas Jego sposób działania. Ważne, żeby to wszystko pamiętać i rozważać, bo tylko w ten sposób można iść naprzód, otwierać się na mądrość patrzenia z Bożej perspektywy. Czy reflektuję nad trudnymi zdarzeniami z mojej codzienności? Gdzie szukam ulgi w moich różnych bólach, zranieniach?