Na pewno się różnili, mieli różne pomysły, pragnienia – ale w tym byli jednomyślni – dbając o dobro wspólne (a co za tym idzie, również dobro indywidualne). Nikt nie ciągnął w swoją stronę, nie zamierzał wygrywać żadnej wojny na argumenty, itp. Byli jednomyślni. Czy taka postawa spotyka Cię w życiu, szczególnie z najbliższymi? Czy np. w małżeństwie dbacie o to, by „stając się jednym ciałem”, jednocześnie stawać się „jednego serca i ducha”? A w innych relacjach… o co tak naprawdę dbasz?

2.   …wszystko mieli wspólne… nikt nie cierpiał niedostatku… każdemu rozdzielano według potrzeb – Czy te słowa nie brzmią trochę jak idylla, niemożliwa do realizacji w naszym świecie? Spróbuj jednak przebić się przez te słowa i wgryźć w ich głębszy sens. Czy nie oznaczają one tego, że troszczyli się oni wzajemnie o zaspokojenie swoich potrzeb, pomagano sobie nawzajem i że nikt nie żył tylko dla siebie, ale wychodził ze swojego ciasnego świata, by współ-czuć z innymi? Czy gdzieś w głębi serca nie pragniemy i nie szukamy takich relacji z innymi? Relacji, w których byłoby wzajemne zaufanie, otwartość, poczucie bezpieczeństwa – a co za tym idzie radość, pokój serca, swoboda bycia sobą… A to wszystko daje Duch Święty, kiedy przyjmujemy Go z otwartością i traktujemy na serio w naszym życiu. Pomyśl przez chwilę o swoich pragnieniach i poruszeniach serca, które sprawiają w Tobie te słowa.

3.   Apostołowie… świadczyli o zmartwychwstaniu – nie byli głosicielami jakiejś doktryny, nie wymyślili sobie niczego – oni byli świadkami. Świadectwo jest jakby wypowiedzeniem słów, które wypowiedział Jan w łodzi na jeziorze Tyberiadzkim: „To jest Pan”. Świadectwo ma wielką moc przekonywania właśnie dlatego, że jest pokazaniem miejsc w życiu, które Pan przemienił, dotknął, uzdrowił. Uczniowie świadczyli o zmartwychwstaniu, tzn. o mocy Boga, którego miłość jest większa niż śmierć. Świadectwo Twojego życia również ma taką moc, a uzdalnia do niego Duch Święty. Przez 40-dniowy post oczekiwaliśmy na śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, a teraz przez kolejne tygodnie będziemy oczekiwali na Zesłanie Ducha Świętego. Może poproś Ducha Św., by codziennie przychodził do Ciebie i przemieniał Twoje życie zgodnie z Ewangelią.