Wprowadzenie do modlitwy na 15 Niedzielę zwykłą, 12 lipca
Tekst: Mt 13, 1-23
Prośba: o serce wrażliwe i przyjmujące Słowo – serce pozwalające się przemienić.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Dlaczego Jezus mówi tak często w przypowieściach? Mówią o tym słowa z centrum dzisiejszego tekstu. Chodzi o serce człowieka, które stwardniało i uszy, które stępiały. Jezus używa więc obrazów, metafor, porównań, ponieważ mówienie wprost nie pomaga. Do dzisiaj używa się tych form ucząc np. dzieci. Przez obraz i bajkę mogą zrozumieć coś, co podane wprost byłoby dla nich niemożliwe do zrozumienia. Człowiek może tak zatwardzić serce, że nie rozumie życia i rzeczywistości.
- Obraz, opowieść czy przypowieść o czymś sprawia, że człowiek na chwilę odchodzi od siebie i może na coś spojrzeć bardziej obiektywnie. Kiedy to zobaczy, może wtedy zastosować to do swojego życia. Tego samego zabiegu użył prorok Natan, by pójść do króla Dawida i powiedzieć mu, że ciężko zgrzeszył. Z jednej strony mógł bać się, że król nie przyjmie informacji powiedzianej wprost, z drugiej – mógłby zacząć racjonalizować czy intelektualizować (nie dało się inaczej, nie miał wyjścia, tak wyszło, nie planował, etc.), albo stosować inne mechanizmy obronne (zatwardzające serce). Więc prorok opowiada mu historyjkę, która poruszyła jego emocje i wolę, by podjąć decyzję, co zrobić z tak niesprawiedliwym człowiekiem. Wtedy dopiero, gdy już wydał osąd – dowiaduje się, że to o nim. Wtedy ta prawda może go dotknąć. Wtedy jest szansa na zmianę życia, na uwrażliwienie serca.
- Rozważaj w tym słowie wielką hojność Siewcy, który rozrzuca ziarno wszędzie, nawet na ziemię, o której z góry można założyć, że nie wyda plonu. Z drugiej strony jakby wierzył, że ziarno ma moc tę ziemi uczynić żyzną. I wierzy do końca, nigdy nikogo nie przekreśla. Wierzy, że także te fragmenty pola, które w Twoim sercu stwardniały – może uczynić żyznymi, kiedy da czas i wystarczająco hojnie będzie rzucał ziarno. A tego nie przestaje robić. I Słowo nie powraca do Niego nigdy bezowocnie, choćby miał czekać bardzo długo. Trwaj z tym na modlitwie i pozwól, by Cię dotknęło, przemieniło.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.