Wprowadzenie do modlitwy na Wniebowzięcie NMP, 15 sierpnia
Tekst: Łk 1, 39-56
Prośba: o uniżenie serca na wzór Maryi.
Myśli pomocne w rozważaniu:
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry…
- Zanim Maryja wyrusza w drogę, najpierw przychodzi do Niej Anioł. Pierwsze jest słuchanie, potem działanie. W Biblii jest to częsty motyw: najpierw Bóg przychodzi ze swoim Słowem, a potem człowiek – dotknięty, poruszony tym słowem, wyrusza w drogę, zaczyna działać.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie…
- Tak jak słowo Boga porusza serce, podobnie i słowo człowieka. Maryja wypowiada zwyczajne pozdrowienie, a na jego dźwięk w Elżbiecie porusza się dzieciątko i zostaje napełniona Duchem Świętym. Jakby słuch był połączony z łonem, z wnętrzem człowieka. W rzeczywistości słuchamy sercem (jeśli rzeczywiście chcemy słuchać i chcemy u-słyszeć Boga i bliźniego – wtedy robimy to intencjonalnie, podejmujemy taką decyzję). Kiedy serce nie chce słyszeć, wtedy ciało pokazuje to na różne sposoby, a najczęściej pokazuje to wzrok, np. uciekanie wzrokiem, błądzenie nim, wzrok po którym widać brak zainteresowania, itp.
Wielbi dusza moja Pana… Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy. (..) Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a Jego imię jest święte.
- Maryja, kiedy widzi to wszystko, co się wydarza, doświadcza i całą sobą przyjmuje – wyśpiewuje hymn chwały na cześć Boga. Pomódl się tymi słowami wypowiadając je bardzo powoli. Zobacz, jak Maryja określa siebie samą – uniżoną Służebnicą. Zobacz, jak całą chwałę oddaje Bogu, kiedy widzi, że uczynił jej wielkie rzeczy, ale nie sobie te wielkie rzeczy przypisuje. W tym, co mówi, zdaje się rysować swoją postawę jako klęczącą przed swoim Panem z wyciągniętymi pustymi dłońmi, przyjmującymi wszystko od Ojca. I że On, Wszechmocny, przyszedł ze swoją łaską do małej, nikomu nie znanej miejscowości, zapomnianej na mapie wielkiego świata. Przyszedł do nikomu nie znanej młodej dziewczyny. W takich okolicznościach Bóg zaczyna pisać historię zbawienia świata z całą swoją wszechmocą – w całej cichości, łagodności, uniżeniu i ukryciu Pokornej Służebnicy Pana – Maryi.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.