Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 27 kwietnia
Tekst: J 6, 22-29
Prośba: o łaskę wsłuchiwania się w głos Jezusa
1. Przeczytaj uważnie dzisiejszy tekst. Zwróć uwagę, jak dużą jego część stanowi opis poszukiwań. Jest tu pewnego rodzaju zamieszanie, tłumy ludzi (zapewne podających sobie z ust do ust plotki o tym, gdzie można znaleźć tego niesamowitego Nauczyciela, który w cudowny sposób rozmnożył chleb i nakarmił głodnych), hałas. Jest dużo zainteresowania osobą Jezusa, ale tylko z jednego powodu. Szukającym Go ludziom nie chodzi o słuchanie Jego nauki ani tym bardziej o nawiązywanie bliższej relacji. Kilka wersetów wcześniej czytamy, że ludzie chcieli obwołać Jezusa królem. On jednak wtedy „usunął się znów na górę” (J 6,15). Czasem Bóg może wydawać nam się nieobecny nie dlatego, że Go przy nas nie ma, ale dlatego, że usilnie próbujemy wtłoczyć Go w wygodną dla nas rolę i skłonić do załatwienia dla nas jakiegoś interesu – być może nawet pobożnego, ale naszego, ludzkiego. Dlaczego szukasz Jezusa? Czy jesteś gotowy nie tylko do Niego mówić, ale również wsłuchać się w to, co On chce Ci powiedzieć?
2. „Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał”. A nam mogłoby się wydawać, że dzieło Boga polega na tym, żebyśmy dokonywali wielkich rzeczy na Jego chwałę… Wszystko jednak zaczyna się w zupełnie innym punkcie – od wiary. Wszystko zaczyna się od ciszy, nasłuchiwania, oczekiwania. Działanie – takie, które może przynieść dobre owoce – zaczyna się od pytania o wolę Tego, który nas posyła. Spójrz na to, jak wygląda to w Twoim życiu. Czy jest w nim równowaga między wsłuchiwaniem się w głos Jezusa a działaniem, między modlitwą a wypełnianiem różnych zadań? Czego Ci dzisiaj brakuje? Do czego zaprasza Cię dzisiejsze słowo?