Wtorek, 30 listopada, 1 Tydzień Adwentu
O Panie, nasz Boże, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!
Tyś swój majestat wyniósł nad niebiosa. Sprawiłeś, że nawet usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę,
na przekór Twym przeciwnikom, aby poskromić nieprzyjaciela i wroga.
Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził:
czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym – syn człowieczy, że się nim zajmujesz?
Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś.
Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich; złożyłeś wszystko pod jego stopy:
owce i bydło wszelakie, a nadto i polne stada, ptactwo powietrzne oraz ryby morskie,
wszystko, co szlaki mórz przemierza.
O Panie, nasz Panie, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi! (Ps 8)
Czas modlitwy: ok. 30 minut.
Usiądź wygodnie, poczuj swoje ciało. Uświadom sobie gdzie jesteś i co będziesz robił. Zrób kilka głębszych oddechów – poczuj, że oddychasz. Uświadom sobie, że spotkasz się teraz z Bogiem. Zrób znak krzyża. Następnie przeczytaj powoli zaproponowany Psalm.
Wróć w wyobraźni do wczorajszego obrazu. Jesteś w rajskim ogrodzie, sam na sam z Bogiem. On sam Cię po nim oprowadzał, pokazywał Ci to wszystko co stworzył. Jeszcze raz wejdź mocno w tę scenę. Nie bój się jeszcze raz przespacerować z Bogiem po ogrodzie. Może zobaczycie miejsca, w których jeszcze nie byliście? Wyobraź sobie, że siedzisz z Nim na ławeczce. Nadchodzi wieczór, delikatna mgiełka spowija wszystko dookoła. Popatrz na czyste niebo i gwiazdy, które jedna po drugiej się zapalają nad Wami. Poczuj się bezpiecznie w ogrodzie i świecie, który Bóg stworzył.
Uświadom sobie po raz kolejny, że to wszystko jest dla Ciebie. Stworzenie nie ma innego celu jak tylko ten jeden – człowiek. Nie wierzysz? Spójrz na Boga, który siedzi obok Ciebie i uśmiecha się. Przypatrz się Jego twarzy. Jaka ona jest? Co w niej dostrzegasz? Jak się czujesz przy Stwórcy wszechświata? Co według Ciebie kierowało Bogiem, kiedy stwarzał to wszystko, z Tobą włącznie? Jakie były Jego motywacje? Pomyśl o tym przez chwile nie przestając wpatrywać się w Boga.
Cokolwiek będziesz czuł, trudno być obojętnym wobec Boga. To, co uczynił dla Ciebie domaga się odpowiedzi. Możesz użyć słów dzisiejszego Psalmu, by wyrazić to, co czujesz. Równie dobrze możesz sam ułożyć Psalm, który będzie adekwatny do Twojej sytuacji i Twoich uczuć. Ważne, byś był w tym autentyczny i szczery – byś nie próbował mówić Bogu „okrągłych” słów, nie pasujących do Twojej sytuacji. Jeśli czujesz, że potrzebujesz Bogu powiedzieć trudne słowa – zrób to. Jednocześnie patrz na Jego reakcję, patrz na wyraz twarzy, mimikę, gesty… niech Twoje emocje staną się modlitwą, staną się prawdziwą relacją z Bogiem i z sobą samym.
Na koniec modlitwy odmów bardzo powoli i ze świadomością: Ojcze nasz…
Po modlitwie przez ok. 5 minut pomyśl o tym, jak Ci poszła modlitwa. Czy udało Ci się być skupionym na Bogu i po prostu trwać? Jakie myśli przychodziły Ci do głowy? W jakich sprawach było Twoje serce? Jak szybko myśli uciekały Ci do innych spraw, trosk, problemów? Nie osądzaj i nie potępiaj siebie za rozproszenia – po prostu uświadom sobie to wszystko. Powoli nauczysz się być uważnym na Boga.
Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej, możesz to zrobić później.
UWAGA! Każdego wieczoru odpraw rachunek sumienia, przyglądając się w nim wszystkim poruszeniom, uczuciom, pragnieniom i motywacjom, jakie się pojawiały w ciągu dnia oraz do czego Cię one prowadziły: do dobra, służenia innym, czy też do grzechu, upadku, zamknięcia się w sobie… Sposób odprawiania RS znajdziesz tutaj.
Stwórca Wielkiej Niedźwiedzicy
I małej mrówki
Jednego ziarnka piasku
I wszystkich planet
Jednego płatka śniegu
I każdej gwiazdy
Od początku istnienia
Mam zawsze problem z wyobraźnią. Nie umiem sobie wyobrażać nie umiem wyobrazic siebie siedzącej na kolanach u Ojca. Aczkolwiek czuje się blisko Boga, jakaś radość z tego, że Jest i wdzięczności w sercu że żyje i za całe życie ze wszystkimi radościami i cierpieniami…
Rozumiem Panią i mam podobnie, choć też nie odczuwam nacisku na to, aby koniecznie sobie wyobrażać szczegóły wyglądu Boga – w moim pojęciu odczucie bliskości i pewność, że On Jest, to bardzo dużo