Wprowadzenie do modlitwy na środę, 30 października

Tekst: Łk 13, 22-30

Prośba: o usłyszenie Słowa Boga i pójście za Nim w wierności.

Myśli pomocne w rozważaniu:

Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy.

  • Choć modlitwa jest czasem zatrzymania i spotkania z Bogiem i samym sobą, to jednak niech nam nie umknie to zdanie, które podsumowuje to, co Jezus zwyczajnie i stale robi – jest w ruchu. Chodzi, przemierza duże przestrzenie, porusza się… życie jest dynamizmem, ruchem, angażowaniem się. To o Bogu, który nieustannie wychodzi ku… Nie jest zamknięty w swoim świecie, lecz ciągle zaangażowany i odpowiedzialny za wszystko, co uczyniły Jego ręce, co wypowiedziały Jego usta – Słowo. On je nieustannie wypowiada i w tych ostatecznych czasach Jego Słowo stało się Ciałem – Człowiekiem. I to Jego Słowo przemierza czas i przestrzeń, by spotkać człowieka – stworzonego na Swój Obraz. On szuka nieustannie tego, który jest odbiciem Jego chwały. Także Ciebie szuka, jest w drodze ku Tobie. Jak Ci z tym jest?

«Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi… 

  • To, że Pan nas nieustannie szuka jest także pytaniem do nas, czy my także Jego szukamy. To wygląda jak wzajemne poszukiwanie siebie dwojga zakochanych z Pieśni nad pieśniami. Dziś jest tutaj, a jutro już tam. Stąd Jezus powtarzał, byśmy czuwali i byli uważni na Jego przychodzenie, bo przychodzi jak złodziej. On szuka, ale również chce byś szukany. Czy jest w nas dokładnie to samo pragnienie i ta sama energia, by tak się działo? Eucharystia, modlitwa osobista i wspólna, spotkania z ludźmi, praca, którą mamy do wykonania… jak mawiał św. Ignacy z Loyoli „szukać i znajdować Boga we wszystkim„. Jakie mam pragnienia, co daje mi energię do życia?
  • Tym właśnie może być to przejście przez ciasną bramę… bramę odpowiedzi danej Bogu, zaangażowania się, bliskości z Nim (a w związku z tym bliskości ze sobą i drugim człowiekiem), to naśladowanie Go we wszystkim żyjąc takim życiem, jakie mamy, w takim stanie i powołaniu, jaki wybraliśmy i jakim żyjemy. Każdy inaczej. Stąd każdy inaczej będzie przeżywał owe ciasne drzwi.

Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.

  • Tak się usprawiedliwiają ci, którzy nie zdołali wejść. Zatrzymaj się przy ich słowach. Oni doświadczali Boga, byli blisko Niego, jadali i pili z Nim, nauczał na ich ulicach. Ale nic nie mówią o tym, że to coś zmieniło w ich życiu. Czy oni Go naprawdę przyjęli? Czy pozwolili, by Jego nauczanie na ich ulicach dotknęło i przemieniło ich życie? Zdaje się, że nie zaangażowali się w to, co Bóg im ofiarował. Jego słowa są gorzkie:  „Nie wiem, skąd jesteście”. Bo oni Jego słuchali, ale czy dali się poznać Jezusowi? Czy weszli z Nim w relację? Można odmawiać dużo modlitw i nie dać się Bogu poznać, można nie dopuścić Go do swego serca. Ot, po prostu wypowiedziane modlitwy, które może dały zadowolenie i satysfakcję z dobrze wypełnionego obowiązku. Niewątpliwie tak jest łatwiej. Dlatego ciasne drzwi są mało popularne, wymagają wysiłku, zaangażowania (nie w to, by się więcej modlić, ale by naprawdę Boga spotykać i dostosować do Niego swoje życie (a nie próbować Boga naginać do naszego życia). Czy naprawdę chcemy iść za Nim w codzienności, jaką mamy?

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.