Wprowadzenie do modlitwy na środę, 19 stycznia
Tekst: Mk 3, 1-6
Prośba: o serce wrażliwe i otwarte na przyjmowanie Bożego uzdrowienia i życia.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Bądź z Jezusem. Zobacz uczniów, ludzi, którzy są wokół Niego. Są wśród nich także tacy, którzy śledzą Pana. Śledzi się kogoś, kiedy się go chce na czymś przyłapać, na tzw. gorącym uczynku. Tutaj chodziło o to, czy uzdrowi w szabat. Jak się czuje ktoś nieustannie śledzony? Człowiek potrafi śledzić Boga, czy ten zrobi coś, co „zburzy” jego „święty spokój” i poukładany na własną modłę świat. Bądź z Jezusem w tym Jego doświadczeniu.
- Bóg stawia człowieka na środku. Kiedy człowiek sam siebie stawia w centrum, wtedy taką postawę nazywamy pychą, zarozumialstwem. Kiedy Bóg nas stawia na środku to znaczy że chce się z nami spotkać. W tym wypadku jest to spotkanie, które uzdrawia człowieka z uschłą ręką. Rękoma człowiek pracuje, wita się, przepływa przez nie wiele energii do działania, do relacji, bliskości. Ten człowiek ma to zablokowane, uschnięte. Jezus daje mu przez to nowe życie.
- A potem pyta tych, którzy Go śledzili, czy w szabat można człowiekowi dać nowe życie – czy można życie uratować. Oni milczą, nie dają Mu odpowiedzi. Mieli prawo milczeć, ale wszystko przynosi konsekwencje, zarówno mówienie, jak i milczenie. Tutaj można je zinterpretować jako bierna agresja. Są w konflikcie z Jezusem, śledzą Go, uważają za złoczyńcę. Kiedy więc Jezus pragnie się bronić, nie dają Mu takiej możliwości, bo milczą. Stąd reakcją Jezusa jest gniew – spojrzenie, które wyraża niezgodę na takie traktowanie Go. A równocześnie jedyna adekwatna postawa, nic innego nie mógł zrobić.
- Zatwardziałość serca – od tego się ta scena zaczyna, tak naprawdę. To ona popycha ludzi do śledzenia Boga. Nie chcą przyjąć prawdy, nie chcą przyjąć Boga i Jego miłości, która daje życie każdego dnia, a nie tylko w dni robocze. My też możemy mieć w sobie takie kawałki twardego serca, które uruchamiają się w pewnych sytuacjach lub przy pewnych osobach. Spróbuj to sobie uświadomić.
- Jezus uzdrawia tego człowieka. Ci zaś, którzy Go śledzili, poszli się naradzać, jak zgładzić Jezusa. W szabat więc można się naradzać, jak kogoś zabić, ale uratować komuś życie – nie wolno. Przewrotność ludzkiej zatwardziałości. Ale to nie jest o ludziach sprzed dwóch tysięcy lat. To też o nas, o naszych przestrzeniach, które na bliźniego, na miłość, na życzliwość, prawdę, dobro – są zamknięte. O czym chcesz porozmawiać z Jezusem w tym kontekście? Powiedz Mu o tym, spotkaj się z Nim. Pozwól, by uzdrowił Twoją uschłą część, albo część zatwardziałą.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.