Wprowadzenie do modlitwy na środę, 12 lutego
Tekst: Rdz 2, 4b-9. 15-17
Prośba: o przyjęcie Bożego zamysłu wobec siebie i Bożej miłości.
Myśli pomocne w rozważaniu:
Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo… nie było człowieka, który by uprawiał ziemię…
- Bóg stwarza niebo i ziemię (to, co ponad człowiekiem i to, co pod jego stopami = stwarza wszystko), ale nie ma człowieka, który by uprawiał ziemię. Świat został stworzony dla człowieka (tak wyraża to również św. Ignacy Loyola w Fundamencie Ćwiczeń Duchowych nr 23), można więc powiedzieć, że świat nie istnieje sam dla siebie. Niektóre nurty ekologii uważają, że świat i przyroda poradzą sobie bez człowieka. Być może sobie poradzą, ale… nie mają sensu. Słowo Boże poucza nas, że człowiek został stworzony z miłości i dla miłości – dla Boga, natomiast wszystko inne na świecie zostało stworzone dla człowieka i by mu pomagało kochać bardziej. Spotkaj się z sensem swojego istnienia, zadaj sobie pytanie: „dlaczego istnieję?” albo bardziej „dla czego istnieję?” Każde stworzenie ma swoje „dla czego (kogo)?”.
Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.
- Zatrzymaj się przy tym opisie stworzenia człowieka, bardziej ulepienia Go. Patrz uważnie na Boga, który bierze w ręce proch ziemi i kształtuje go (jak garncarz, który bierze glinę i ją kształtuje – por. Jr 18, 1-6). Jakie są ręce Boga? Uświadom sobie, jak kruchy jest proch ziemi, jakim jest kiepskim materiałem na tworzenie z niego, a jednak… Bóg właśnie z Niego tworzy Ciebie, lepi, kształtuje, delikatnie wygładza, nieomal jakby głaskał zaokrąglając wszelkie nierówności.
- Potem Pan tchnął w Ciebie tchnienie życia. Tchnął… co oznacza to słowo? Może trzeba by je oddać przez „wdmuchnął”? Może dlatego Duch Święty jest opisywany jako Wiatr, jak Dmuchnięcie Boga? Zauważ, że usta do dmuchania układają się podobnie jak do pocałunku. Jesteś stworzony z Bożej miłości i czułości, która w tym tekście jest wyrażona tak konkretnie, namacalnie – jak Rodzic, który całuje niemowlę – swoje dziecko.
Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. A tak przykazał Pan Bóg człowiekowi: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać do woli, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz».
- Człowiek został umieszczony w ogrodzie rajskim. Ma go uprawiać i doglądać. Ma dbać o niego. To dotyczy całego świata. Został on nam podarowany, abyśmy byli jego opiekunami, troszczący się o niego – tego nie oddają słowa „czyńcie sobie ziemię poddaną” – bo w tym „poddana” niektórzy rozumieją „pod butem” albo wręcz przemoc i eksploatację ponad miarę. Troszczyć się o ziemię to jak troszczyć się o samego siebie, bo z tej ziemi zostaliśmy ulepieni.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.