Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 02.09.2022r
Tekst: Łk 5, 33-39
Prośba: o łaskę naprawienia ważnych relacji/spraw w moim życiu
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Uczniowie Jezusa. Uczniowie Jezusa wyróżniają się, nie robią tego co inni. Zauważają to faryzeusze i jakby z pretensjami zwracają się z tym do Jezusa. A co On im odpowiada? Przyznaje im rację? Mówi, że ich ukaże? Nie, Jezus spokojnie tłumaczy, dlaczego Jego uczniowie jedzą i piją. Oni są szczęśliwi, cieszą się Jego obecnością. Zresztą nie potrzebują żadnych zewnętrznych wytycznych. Doskonale wiedzą jak mają się zachować. I jak przyjdzie czas, to nikt im nie będzie musiał narzucać, że mają się smucić, że mają pościć. Oni znają swojego Pana, są w bliskiej relacji z Nim. I będą za Nim po prostu tęsknić. A jakim ja jestem uczniem?
- Naprawianie.Jezus mówi o przyszywaniu łat. Kto jeszcze tak postępuje? I czy my jednak nie mamy pokusy, żeby w ogóle nie naprawiać? Zarówno w prozaicznych kwestiach takich jak ubiór, a kończąc na relacjach z ludźmi, na związkach małżeńskich. I wśród katolików zdarzają się niestety zdrady, odejścia od męża/żony. Co w moim życiu wymaga naprawy? Jakich dziur nie jestem w stanie sam zaszyć? I czy próbuje szukać pomocy w ich „załataniu”?
- Młode wino/stare wino. Wydawałoby się coś, co jest stare, raczej nie będzie dobrze smakować. W przypadku wina jest inaczej. Może określenie stare nie brzmi zbyt ładnie. Jednak dojrzałe już tak, prawda? Jaka jest moja relacja z Jezusem? Czy jest dojrzała? Może tęsknię za porywami serca, za spontaniczną chęcią uwielbiania Boga, za znakami, jakie On mi wcześniej dawał. Może chciałbym na nowo przeżyć zauroczenie Nim? Tymczasem moja wiara dojrzewa, zmienia się. Często nie ma już „fajerwerków”. A nawet brakuję mi chęci/motywacji na modlitwę, rozmowę z Bogiem. Nie czuję Jego obecności. Pomimo wszystko nie mogę wrócić do tego co było, bo bukłaki się rozerwą. Mogę jednak zaprosić Jezusa do tego, co przeżywam. Do mojej szarości, do mojej frustracji, do mojego zmęczenia codziennością, być może do mojego poczucia „bycia za starym” na pewne rzeczy, sytuacje, zmiany w życiu. Przyjdź Jezu, zapraszam Cię do wszystkiego, co przeszkadza mi żyć w pełni!
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie
Nasze serca są takim starym bukłakiem w którym jest stare dobre wino czyli sprawdzone sposoby praktykowania naszej wiary. Gdy do kościoła wchodzą nowe metody ewangelizacji to nasze stare bukłaki rozrywa to młode wino.
Dlatego prośmy Pana aby odświeżal nasze serca aby były zawsze gotowe młode wino Ducha Świętego.
Jezu, zapraszam Cię do mojej szarej codzienności, braku czasu na chwilę ciszy i spotkania z Tobą, braku możliwości wyjazdu na rekolekcje w ciszy, z Tobą I Twoim słowem. Tęsknię za Tobą, proszę daj mi pokój serca i pociechę, że zawsze jesteś ze mną. Amen