Wprowadzenie do modlitwy na środę, 27 listopada
Tekst: Łk 21, 12-19 oraz Ap 15, 1-4
Prośba: o cierpliwość i wytrwałość w miłości.
Myśli pomocne w rozważaniu:
Ja, Jan, ujrzałem na niebie znak inny – wielki i godzien podziwu: siedmiu aniołów trzymających siedem plag, tych ostatecznych, bo w nich się dopełnił gniew Boga.
Podniosą na was ręce i będą was prześladować.
- Wsłuchaj się uważnie w dzisiejsze słowo Pana. Jest bardzo trudne. Mówi o prześladowaniach. Z jakiego powodu mamy być prześladowani? Jedyny powód – bo należymy do Chrystusa. Możemy tym być zszokowani. Zauważ, jak świat ma dzisiaj na ustach słowa o tolerancji dla wszystkiego, że trzeba wszystko przyjmować (nawet jawne zło), a równocześnie w statystykach chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą osób. Wszystkich należy tolerować… oprócz…
- Jakie uczucia wzbudza w Tobie ta sytuacja? Czy obojętność? Czasem tak, dopóki nie dotyka nas to osobiście. Co wtedy wzbudza? Naturalną reakcją jest złość, gniew. To wewnętrzna niezgoda na zło. Zobacz, że w Bogu też jest gniew. Słyszymy dzisiaj, że w plagach dopełnia się gniew Boga. Ale ten gniew nie jest przeciwko komuś, lecz przeciwko złu, które niszczy kogoś. Już ojcowie pustyni pisali o świętym gniewie, kiedy ktoś trwa w oburzeniu na zło – a nie przeciwko komuś. Wtedy gniew pomaga i pozwala postawić granicę złu w naszym życiu i w życiu naszych bliźnich. Także Bóg pragnie postawić granicę złu.
«Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny! Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi, o Królu narodów! Któż by się nie bał, o Panie, i nie uczcił Twojego imienia? Bo Ty sam jesteś Święty, bo przyjdą wszystkie narody i padną na twarz przed Tobą, bo ujawniły się słuszne Twoje wyroki».
Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
- Modlitwa z Apokalipsy koresponduje ze słowami Jezusa, który wzywa nas do cierpliwości i wytrwałości. Ten, kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. Św. Piotr w swoim liście dopowie, że cierpliwość naszego Pana Jezusa Chrystusa uważajcie za zbawienną (przynoszącą zbawienie w momentach prześladowań). To nic innego jak być dalej sobą. Wierzyć do końca. Ufać do końca. Trwać w miłości wobec nienawiści, która na nas spada. Tylko miłość zwycięża zło (zemsta, odgrywanie się tylko powiększa zło, daje mu większą moc).
- Warto sobie również uświadomić, że gniew jest uczuciem ostatecznie (tak nie wygląda) prowadzącym do miłości. Bo chce ono postawić granicę złu, które miłością nie jest. Chce przekazać ważną informację „jeśli będziesz tak żył i tak robił, to nie możemy być w relacji, nie możemy kochać”. Inną sprawą jest, jak wyrazić gniew, który w nas się wzbudza. Jezus swój gniew pokazuje na wiele różnych sposobów, nigdy nie niszcząc nikogo, nie odpłacając, a jedynie wskazując na problem, nazywając rzeczy po imieniu, czasem wręcz wstrząsając słuchaczami, by wyraźniej zobaczyli, w czym jest problem. Kto umie się gniewać bez zemsty, bez rewanżu, bez odpłacania złem, bez niszczenia – potrafi także kochać. Najpełniej potrafi to Bóg.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.