Wprowadzenie do modlitwy na środę, 1 maja, św. Józefa Rzemieślnika
Tekst: Mt 13, 54-58 (ewangelia ze wspomnienia)
Prośba: o prostotę serca i głęboką wiarę.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Przyjdź z Jezusem do Jego rodzinnego miasta (wioski). Zobacz, czy mieszkańcy Go witają i jak to robią. Zobacz uczniów Jezusa, może innych ludzi. Zobacz w wyobraźni jak Jezus wita swoją Matkę, u której zapewne się zatrzymał. Patrz i kontempluj ich wzajemną relację. Pójdź wraz z Nimi do synagogi i posłuchaj nauczania Jezusa. Zobacz twarze ludzi, którzy są zdumieni.
- Posłuchaj o zdziwieniu ludzi, którzy pytają skąd Jezus ma tę mądrość i cuda. Dlaczego pytają? Bo Go znają od dzieciaka. Spotkaj się z pokorą Boga, który przyjąwszy Ciało z Maryi nie przestał być pokorny, a więc i ukryty. Cuda, które teraz czyni mają potwierdzić naukę, którą głosi, a nie wprawić ludzi w zdumienie czy popisać się przed nimi. Jezus był tak zwyczajnym dzieckiem, tak zwyczajnym człowiekiem, że mieszkańcy Nazaretu nie rozpoznają w Nim nikogo więcej. Nie są również w stanie wyobrazić sobie, że to może być Bóg, oczekiwany Mesjasz, Pan. Dla nich to syn cieśli, którego dobrze znali – Józefa, syn Maryi i krewny wielu osób w tej okolicy. Nikt więcej. Można powiedzieć, że Bóg „ukrył się” w Człowieku i człowiek Go nie rozpoznał. Przyszło do swoich a swoi Go nie przyjęli. Widzą fakty – a więc cuda, słyszą słowa i są w stanie uznać mądrość Jego wypowiedzi, ale… nie przyjmują Go, powątpiewają. Wolą bardziej być w swoich przekonaniach (w swoim umyśle, wyobrażeniach), niż w tym, co przekazują im zmysły. Innymi słowy można by powiedzieć, że „odeszli od zmysłów” – choć sami zarzucają to Jezusowi na innym miejscu.
- Możesz w tej modlitwie także spotkać się z Jezusem, który przychodzi do Twojej „rodzinnej miejscowości” – do Ciebie, do Twojego serca. I w tym sercu głosi Słowo od samego Boga. Zobacz, czy nie masz w sobie momentów powątpiewania, nie przyjmowania rzeczywistości. Słowo, które Pan kieruje do Ciebie może Ci się wydawać tak niewiarygodne, że aż nie-wiary-godne. Że niemożliwe do spełnienia, zbyt piękne, by było prawdziwe, wszak „znasz życie” i już nie raz próbowałeś, nie raz widziałeś, jak to się nie spełnia. A jednak.. uwierzyć na słowo Jezusowi, synowi cieśli Józefa – prostego rzemieślnika z Nazaretu
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Pomódl się modlitwą do św. Józefa – jaką znasz.