Wprowadzenie do modlitwy na środę, 9 lipca
Tekst: Rdz 41, 55-57; 42, 5-7. 14-15a. 17-24a
Prośba: o łaskę przyjęcia życia ze wszystkim, co ono przynosi (miłości, cierpienia, szczęścia, przeciwności…).
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Historia Józefa, syna Jakuba (Izraela). Najpierw niechcący, bo w jego własnych snach, stawał się coraz większy. Sny, które mówiły mu, że jego bracia będą się mu kłaniać. On w swojej prostolinijności opowiadał im te sny, za co obrywał odsunięciem go, wręcz odrzuceniem, wyśmiewaniem… Kiedy został sprzedany do Egiptu to bardzo powoli stawał się coraz większy przez swoją mądrość, roztropność i dary, które Bóg w nim złożył (umiał doradzać, tłumaczyć sny, itd.). W tym stawaniu się coraz większy doszedł do bycia drugim w państwie przez to, że wytłumaczył faraonowi sen i głodzie i roztropnie zaczął gromadzić zboże w czasach „tłustych”. Dziś słyszymy, że przyszły czasy „chude” i tym razem głód „stawał się coraz większy”.
- Dużo w tym tekście jest określeń na głód. Autor pragnie nam to mocno wbić do głowy, że ten głód był i że był naprawdę wielki. Bo „zaczął dawać się we znaki”, „był na całej ziemi”, „stawał się coraz większy”, „wzmagał się na całej ziemi”, „był w Kanaanie”. A po tych słowach rozpoczyna się historia Józefa i jego braci, którzy go nie rozpoznają. Przybywają – jak wszyscy – do Józefa, by kupić zboża i zaspokoić głód.
- Warto spotkać się ze swoim głodem. Co to jest za głód? Czego dotyczy? Kiedy staje się coraz większy, kiedy się wzmaga, kiedy jest na całej „Twojej” ziemi?
- Życie Józefa to historia człowieka, który jest poddawany nieustannym próbom, który doświadcza nieustannych kryzysów i – paradoksalnie – to one doprowadzają go do tego, że „staje się coraz większy” (większy od głodu, który był na całej ziemi). U początków jest doświadczenie miłości, bo jego ojciec miłował go mocno z tej racji, że mu się urodził w podeszłych latach. Za to nie cierpieli go jego bracia – dokładnie z tego samego powodu (że ojciec miłował go „bardziej” niż ich = inaczej niż ich). Miłość i cierpienie. Szczęście i kryzys. Te siły nieustannie przeplatają się w życiu Józefa. On pozwala na to, jakby poddaje się temu „prawu” życia, które go spotyka. Nie wiemy, który moment był najtrudniejszy, być może ten, w którym rodzeni bracia chcą go zabić, ale tę „karę” zamieniają na sprzedanie go do Egiptu (ratując mu w ten sposób życie). Jak wielka musiała to być nienawiść… a w nią wszczepiony lęk (jedenastu mężczyzn postanawia pozbyć się jednego, jakby im zagrażał?).
- W tym kluczu wsłuchaj się w słowa, jakie wypowiadają zarówno jego bracia jak i on sam – kiedy dochodzi do spotkania po dłuższym czasie. Co jest w Józefie? Co w nich? Co dzieje się „pomiędzy” nimi, kiedy Józef zostaje sam i kiedy oni zostają sami. „Stawał się coraz większy” – Józef, głód… co jeszcze? A co w Tobie?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.