Ostrzeżenie Jezusa pokazuje też, że nie można tracić czujności, nie można przestać poddawać swoich intencji oczyszczeniu, aby niepostrzeżenie nie zacząć przypisywać sobie chwały, która należy się Bogu.

2.  Jezus się przypatruje. Usiądź na tej modlitwie przy Nim i zobacz, jak patrzy na różnych ludzi, którzy przychodzą wrzucić pieniądze do skarbony. Jezus nigdy nie ocenia, zawsze przyjmuje to, co chcemy Mu dać – niezależnie od tego, czy jest to dar serca, oddanie czegoś, co nie jest mi potrzebne… czy niechęć, odrzucenie, w końcu Krzyż. Spójrz wraz z Jezusem na różnych ludzi, którzy podchodzą. Pośród innych podchodzi też uboga wdowa, która wrzuca naprawdę mało. Ale to jest jej wszystko – i Jezus o tym wie. On dobrze zna całą ludzką biedę. Zobacz wśród nich osoby, które znasz. Jak na nich patrzy Jezus? W końcu zobacz też siebie… co przychodzisz wrzucić do skarbony?

3.  Czy uboga wdowa rzeczywiście dała mało? Przecież dała wszystko, bez żadnych ograniczeń, bez wydzielania. Uczeni w Piśmie zaś niby dają dużo: i pieniędzy do skarbony, i długich modlitw (pozorowanych), itd., a jednak… Czy dajesz z siebie wszystko – w rodzinie, relacjach, pracy? A może wydzielasz po kawałeczku: „temu się należy tylko tyle miłości, ten nie zasłużył na to.” Jak często trudno nam oddać naprawdę wszystko Bogu (przede wszystkim poprzez innych ludzi), służąc tym co mam. Nie chodzi tylko o nasze dary, talenty (choć i tych często nie potrafimy dać, nie zawsze w nie wierzymy, pomniejszamy), ale również braki, niedostatki, kryzysy, słabości. Oddać Bogu wszystko oznacza oddać naprawdę wszystko. Czy wierzysz, że Bóg przyjmie wszystko, co chcesz Mu dać? Czy wierzysz, że Bóg przyjmie Ciebie w całym Twoim niedostatku? Czy pozwolisz Mu na to?