Czy uczta jest bardzo uroczysta? Spróbuj zobaczyć stoły, poczuć zapachy, usłyszeć gwar ludzi, którzy się schodzą. A co robi Jezus? I gdzie jesteś Ty w tym wydarzeniu?

 

2.   Zobacz, jak Jezus przygląda się ludziom, którzy zajmują miejsca przy stołach. Chcą siedzieć na tych najważniejszych. Być może bardziej lub mniej dyskretnie przeciskają się do jak najlepszych partii stołu. Jak reaguje na to Pan? Nauczanie Jezusa nie ogranicza się do tego, jaki człowiek ma być w swoim wnętrzu, do jakiejś czysto religijnej sfery. Człowiek jest całością, dlatego ewangelia dotyczy jego całego, ze wszystkim relacjami. Bo nie da się oddzielić jego wnętrza od zewnętrza. To tak, jakby chcieć oddzielić awers od rewersu monety. Pomyśl, w jaki sposób to, jakie masz o sobie zdanie odnosi się do tego, jak funkcjonujesz w relacjach, w obowiązkach, w relacji do siebie samego?

3.   Jakoś tak się dziwnie dzieje, że im człowiek bardziej wzrasta, im bliżej jest Boga, tym wyraźniej widzi swoją słabość. Widać to na przykładzie życia wielu świętych. Im bardziej stawali się ludźmi przemienionymi, tym mniej cenili siebie, a bardziej Boga i innych. Święta Teresa z Avila podaje jeden najpewniejszy znak tego, że dany człowiek rzeczywiście jest co raz bliżej Trójjedynego. Jest to coraz większa pokora. Tę definiuje jako poznanie prawdy o sobie. Radzi też, aby innych ludzi zawsze uważać za lepszych od siebie, bo to Bóg zna serca ludzkie, nie my. O tym właśnie mówi dzisiejszy fragment ewangelii. Pomyśl, jak „idzie Ci” przyjmowanie prawdy o sobie? Jak reagujesz na trudne słowa, takie, które wskazują Twoje niedoskonałości czy wady? Czy rachunek sumienia – i codzienny, i ten przed spowiedzią – przynosi Ci poznanie siebie?