Trzeba zauważyć, że ich pojmowanie zmartwychwstania, nieba było czysto ludzkie. Rozumowali, że życie w niebie będzie „uszlachetnioną” powtórką życia ziemskiego. Jezus prostuje ich rozumienie. My też możemy wpaść w takie patrzenie na życie z Bogiem. Dzieje się tak dlatego, że mamy ograniczone poznawanie, nie jesteśmy w stanie oderwać się od wyobrażeń, jakie towarzyszą nam podczas życia ziemskiego. A Św. Paweł pisze: „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2, 9). Św. Jan dodaje, że teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy (por. 1 J, 3,2). Tu, na ziemi nie dowiemy się, jak będzie wyglądało nasze bycie w niebie. Poproś Boga, aby dał Ci łaskę zgody na to, że nie wiesz?
2. Pomyśl o tym, co teraz dzieje się w Twoim życiu. Spróbuj zobaczyć drogę, jaką przebyłeś, ostatni rok, kilka miesięcy, tygodni. Drogę relacji z Bogiem, rozumienia siebie, patrzenia na innych. Drogę uczenia się miłości. Zobacz, jak w tej drodze objawiał się Bóg. Konkretnie – przypomnij sobie dotknięcia Jego łaski. Jeżeli jest Ci trudno to zobaczyć, też powiedz Mu o tym. Szczerze wyraź uczucia, jakie Ci towarzyszą. Co chciałbyś zrobić, żeby jeszcze bardziej podążać śladami Jezusa?