Jezus otwarcie mówi o Ojcu poprzez Krzyż: w całkowitym, bezwarunkowym zdaniu się na wolę Ojca, w wydaniu się Mu. Warto uświadomić sobie wagę słowa „wydanie”. Czasem mówi się o wydaniu wszystkich pieniędzy do ostatniego grosika – tak, że nie zostaje nawet jeden miedziak, tylko puste wnętrze portfela. Mówi się też „wydało się!”, kiedy coś wychodzi na jaw, nagle staje się jasne, znane większej grupie ludzi. Te dwa użycia słowa „wydawać” dobrze opisują sytuację godziny Krzyża, o której dziś mówi Pan. Na Krzyżu Jezus wydaje siebie „do ostatniego grosika”. Zostaje tak pusty, że woła „Boże mój, czemuś mnie opuścił!”. A przez to wydaje się – tu w drugim znaczeniu – prawda o miłującym Ojcu powiedziana całkowicie wprost, bez porównań i przypowieści, które były jedynie przygotowaniem do tej godziny. Pomyśl o swojej odpowiedzi na miłość Jezusa, o swoim wydawaniu: siebie i tego, co jest Twoje. Czy to jest rzeczywiście odpowiedź, tzn. czy Ty rzeczywiście widzisz w tym wydaniu się miłość Boga do Ciebie? I jaka ta odpowiedź jest? Możesz też pomyśleć o sprawach z Twojego życia, co do których nie chciałbyś, aby „się wydały”. To często wiąże się z całym obszarem słabości i grzechu – czyli tego wszystkiego, co Jezus zabrał na Krzyż. Dlatego spróbuj nie bać się i wydać to Jezusowi. Nie zatrzymuj tego w sobie, bo wtedy nic się nie zmieni, nic nie rozwiąże… A Ten, który jest samą miłością na pewno Cię nie skrzywdzi.

2.  Wydanie się Jezusa – skierowane do Ojca ale i do ludzi – budzi lęk w uczniach. To coś tak wielkiego, że nie wytrzymują, ze strachu uciekają. A zatem: również w nas mogą pojawiać się podobne reakcje. Czasem i my w przerażeniu i niezrozumieniu tego, co nam Bóg chce powiedzieć, uciekamy gdzie pieprz rośnie. Bo Krzyż jest czymś przerażającym. Nie ma szans, aby go pojąć bez Boga. Co budzi w Tobie miłość wypowiedziana w taki sposób? Jakie emocje, uczucia, pragnienia? Spróbuj się im przyjrzeć (temu, jakie są, a nie temu, jakie Twoim zdaniem powinny być!) i porozmawiać o nich szczerze z miłującym Cię Ojcem. Jezus mówi, że o cokolwiek poprosimy Ojca w Jego imię, to zostanie nam dane. Tę zachętę kieruje również do Ciebie: „Proś, a otrzymasz, aby Twoja radość była pełna”. Pozostając więc w kontekście myśli i pragnień z tej modlitwy, proś Boga o to, co jest Ci potrzebne, aby Jego chwała była przez Ciebie dobrze widoczna.