Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 23 kwietnia, św. Wojciecha

Tekst: J 12, 24 – 26

Prośba: o głęboką wiarę i pójście za Jezusem na całego.

1. Aby przynieść plon w życiu (owoc) potrzeba obumrzeć, jak ziarno pszenicy. Mówiąc inaczej, trzeba doświadczyć straty, albo bardziej strat. Życie bowiem to sztuka dokonywania wyborów (między innymi), a to zawsze wiąże się ze stratami. Jeśli coś wybieram to równocześnie czegoś nie wybieram – to coś tracę. Nie da się mieć wszystkiego. Takich wyborów dokonujemy codziennie, choć może większość z nich jest tak drobnych, że nie zdajemy sobie z tego sprawy, albo dotyczą rzeczy mniejszej wartości. Jest to jednak jakaś forma „tracenia życia”, kiedy poświęcamy czas i tracimy siły dla kogoś lub czegoś.

2. Jezus mówi o nienawiści do swojego życia, lecz nie chodzi tu o to, by niszczyć siebie. Wszak na innym miejscu powiedział, by bliźniego kochać jak siebie samego – miłość bliźniego nie byłaby możliwa bez miłości siebie. Tu chodzi o to, czy jestem w stanie wyjść ze swojego ciasnego podwórka i umieć stracić czas i siły dla innych, nie dbając tylko o swój interes. Dotyka więc także tematu motywacji, szczególnie tych ukrytych. One wcześniej, czy później wychodzą, choć są na wierzchu przykryte pozorem jakiegoś działania. Popatrz na swoje życie – czy tak bardzo je kochasz, że poza nim świata nie widzisz? Z jakich pobudek pomagasz innym? Czego pragniesz?

3. W jaki sposób można służyć Chrystusowi? Na to Jezus daje jedną, prostą odpowiedź: pójść za Nim. „Kto chce mi służyć, niech idzie za Mną”. Nie chodzi więc o wymyślanie sobie roboty czynionej „dla Chrystusa”, lecz na naśladowaniu Go. Sługa jest po prostu tam, gdzie jest jego Pan. Jaką „pracę” będzie dla Niego wykonywał – to rzecz drugorzędna. Pierwsze to iść za Nim. Do tego Jezus powołuje swoich uczniów, by w pierwszym rzędzie Mu towarzyszyli. Wtedy doznajemy czci od Ojca – kiedy naśladujemy Jego Syna, kiedy odpowiadamy na Jego słowo: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!” Z tym związana jest jeszcze jedna rzecz. To wszystko dokonuje się w drodze. Określenie: iść za Jezusem wskazuje na ruch, na przebywanie drogi, na dynamizm, a nie siedzenie w miejscu. Życie duchowe go życie pełne… życia i to zarówno przez małe ż, jak i wielkie Ż. Pełne życia, pełne dynamizmu, pełne ruchu. Dynamizmu, który jest zawsze ukierunkowany na miłość, gotową stracić życie dla Tego, którego kocha. (jak dzisiejszy patron, św. Wojciech). Jak to wygląda w Twoim życiu?