Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 13 stycznia

Tekst: 1 Sm 9, 1-4. 17-19; 10, 1; Mk 2, 13-17

Prośba: o łaskę ciągłego nawracania.

1. Gdy zaginęły oślice Kisza… W pierwszym czytaniu poznajemy historię powołania Saula na króla Izraela. Do spotkania Saula z prorokiem Samuelem nie doszłoby, gdyby nie kryzys rodzinny, wywołany zaginięciem oślic. Przypadek? Nie rzadko trudna sytuacja zmusza nas do wyruszenia w drogę, porzucenia schematów, otwarcia się na nowe, zaryzykowania. Wychodzimy podczas ciemnej nocy z nadzieją znalezienia światła. Poszukujemy, choć do końca nie wiemy czego. Bywa, że tak, jak Saul, znajdujemy dużo więcej niż się spodziewaliśmy. Przywołajmy dziś z wdzięcznością sytuacje, w których Bóg posłużył się „przypadkiem”, tzw. zbiegiem okoliczności, kryzysem, aby zaskoczyć nas Swoją łaską. Niech to będzie dla nas umocnieniem w drodze.

2. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników. W Ewangelii widzimy Jezusa, który przechodził, ujrzał i powołał. Było to tak totalne doświadczenie, że Lewi wstał i poszedł za Nim – wyszedł z komory celnej. Wyszedł z siebie – ze wszystkiego, co było mu znajome, bezpieczne, sprawdzone. Zadawanie się z Jezusem zawsze niesie ze sobą ryzyko powołania – wywołania, wyłowienia z tłumu, bycia zauważonym. Dzisiaj On patrzy na mnie i nie przeszkadza Mu, że jestem w kondycji celnika – zanurzony w grzechu. Dzisiaj mówi: Pójdź za mną! Nie bój się! Ja – Jezus, jestem Panem ryzyka, tego wychodzenia zawsze „poza”(Papież Franciszek). Jakie uczucia, pragnienia budzą się teraz we mnie? Co Mu odpowiem?