Wprowadzenie do modlitwy na 14 Niedzielę zwykłą, 6 lipca
Tekst: Łk 10, 1-12. 17-20
Prośba: o wewnętrzny pokój i towarzyszącą mu radość serca.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- W dzisiejszej modlitwie możesz zatrzymać się na samej ewangelii, możesz również przeczytać całą liturgię Słowa. Wybrzmiewają w niej dwa słowa: pokój i radość. Jerozolima jest pełna radości z powodu pokoju, który Pan do niej skierował. O pokoju Chrystusowym pisze także św. Paweł. Pokój mają nieść uczniowie Chrystusa tam, dokąd zostali posłani – a kiedy wracają z misji z radością opowiadają Jezusowi o tym, co zdziałali. Pokój i radość. Czy nie chodzą ze sobą w parze? Kiedy odczuwałeś ostatnio pokój serca (głębszy oddech, uspokojenie myśli i emocji, poczucie sensu i bycia na swoim miejscu w swoim życiu, bycia „tu i teraz”, itp.)?
- Pokój można przeżywać także pośród codziennych niepokojów, które najczęściej są przeżywaniem zewnętrznych trosk, codziennych zmartwień, przeszkód, które nas spotykają. Pokój serca jest czymś głębszym. Tak naprawdę, kiedy człowiek go odczuwa to ma kontakt ze sobą, swoją nieskończoną wartością, ma poczucie bycia „cennym w oczach Pana”. Pokój serca jest owocem spotkania Pana i nie musi się to odbywać na modlitwie (tam też może). Pokój może przyjść w niespodziewanym momencie… może „spaść na człowieka”, zaskoczyć i choć jest pokojem (u-spokojeniem wewnętrznym) to daje dużo energii do życia, działania, kochania.
- Taki pokój serca jest ściśle związany z radością. Ta radość nie musi być mocno wylewna i widoczna na zewnątrz. Czasem tylko oczy będą się uśmiechać a twarz będzie miała swoisty blask. Twarz odbija wtedy stan ducha, jest jego odzwierciedleniem. Taka radość udziela się tym, którzy są wokół.
- Warto zauważyć, że uczniowie niosą pokój i przynoszą potem radość, kiedy idą w misję, kiedy służą (idą do pracy, do działania). Nie wtedy, kiedy są daleko od ludzi, ale właśnie wtedy, kiedy są z nimi. Ludzie wszak są różni i czasem łatwiej nam z nimi być, czasem trudniej. Lecz pokój wewnętrzny i towarzysząca mu radość są na takiej głębokości serca, że okoliczności zewnętrzne nie są w stanie tego zabrać. Z drugiej strony nie jest to stan stały (jedynie w niebie tak będzie). Nie da się tego zatrzymać, zaszufladkować, zmagazynować „na gorsze czasy”. Pokój, który daje Bóg jest TERAZ, kiedy Pan pragnie i teraz go przeżywamy – kiedy przychodzi. Nie wcześniej i nie później. Możesz Panu wyrazić swoją wdzięczność za te momenty, które dają Ci siłę, odwagę, energię – życie. Możesz także wyrazić Mu swoje pragnienia i tęsknotę za tymi momentami (to momenty Jego bezpośredniego przebywania i działania w Twoim duchu).
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.