Tydzień 2: „Nie lękajcie się!”

 

Iz 43, 1-5

Ale teraz tak mówi Pan, Stworzyciel twój, Jakubie, i Twórca twój, o Izraelu: „Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś moim! Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się, i nie strawi cię płomień. Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg, Święty Izraela, twój Zbawca. Daję Egipt jako twój okup, Kusz i Sabę w zamian za ciebie. Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję, przeto daję ludzi za ciebie i narody za życie twoje. Nie lękaj się, bo jestem z tobą. Przywiodę ze Wschodu twe plemię i z Zachodu cię pozbieram”.

 

I.  Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest teraz obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, aby to Duch Święty ją prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, oraz aby Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

II.  Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie wyobraź sobie rozważaną scenę. Możesz wyobrazić sobie, że nieoczekiwanie jesteś czymś obdarowany. Czym? W jaki sposób?

III.  Poproś teraz Pana o to, czego pragniesz. Dziś poproś szczególnie o doświadczenie miłości Boga, doświadczenie tego, że jesteś kimś drogim dla Niego.

 

1.  „Nie lękaj się, bo cię wykupiłem”. Zauważ, jak gorącymi słowami Bóg zapewnia, że Cię nie opuści i będzie z Tobą w najtrudniejszych chwilach. Nie stawia Ci żadnych wymagań, warunków do spełnienia. Zaświadcza o swojej bezwarunkowej miłości. Taka miłość oznacza całkowite oddaniem się osobie umiłowanej. Jak przyjmujesz tę miłość? Czy jest coś, co Ci przeszkadza w nią uwierzyć? A może obawiasz się, że Cię do czegoś zobowiąże, do czegoś, czego nie chcesz? Spróbuj powiedzieć Bogu o swoim pojmowaniu miłości.

2.  „…drogi jesteś w moich oczach”. Przedstawiasz dla Boga wielką wartość. Jesteś drogi dla Niego tylko przez to, że Cię stworzył ? a więc nie musisz się starać o Jego miłość. Co więcej – żeby Cię o tym przekonać, Bóg oddał Ci się w swoim Synu. Czy taka miłość nie wydaje Ci się nieprawdopodobna? A jak Ty oceniasz siebie, swoją wartość? I dlaczego właśnie tak? Czy robisz coś, żeby poczuć się bardziej wartościowym, żeby inni mieli lepszą opinię o Tobie? Albo żeby Bóg przychylniej spojrzał na Ciebie? Poproś Boga o doświadczenie i odczucie Jego miłości, o przekonanie, że nie musisz sobie na nią niczym zasłużyć.

3.  Dwa razy w tym fragmencie Bóg powtarza: „nie lękaj się”. To właśnie lęk jest przeciwieństwem miłości. Przyjrzyj się więc jeszcze raz swoim niepokojom, lękom i spróbuj oddać je miłości, o której Bóg Cię zapewnia. Nie oczekuj, że jakaś cudowna siła nagle rozproszy Twoje zmartwienia, ale na przykład postaraj się z dystansu spojrzeć na swoją trudną sytuację jak na zmagania się jakiejś innej osoby. Próbuj pytać się, co mógłby Bóg powiedzieć tej osobie, jak ją zapewnić o swojej obecności i na co jego miłość chciałaby w tej, nieraz bardzo dramatycznej, sytuacji wskazać? Nie wymyślaj odpowiedzi ? daj sobie czas, posłuchaj, co mówi Bóg. A jeśli odpowiedzi nie będzie, to zobacz, że samo tylko trwanie z tym pytaniem jest już Twoją modlitwą. Niełatwą modlitwą trwania mimo wszystko, a zarazem Twoją odpowiedzią na Jego miłość.

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.
Na zakończenie pomódl się słowami modlitwy „Ojcze nasz”.