Ale czy tego samego pragniesz dla innych – zwłaszcza widząc ich słabości, grzechy, zło? Czy bardziej jesteś skory do ocalenia człowieka, czy też do potępienia go?Czy postawa Jonasza, oburzonego na Boga i Jego miłosierdzie, rzeczywiście jest Ci daleka? Czy też może w jakiejś mierze mógłbyś się z nim utożsamić. Nie bój się stanąć w prawdzie przed Bogiem, ale może przede wszystkim przed samym sobą.

2. Wsłuchaj się w słowa Boga, który cierpliwie tłumaczy Jonaszowi całą sytuację. W pewien sposób odsłania przed Nim swoje serce i jego motywacje. Serce Boga, które jest sercem cierpliwym dla grzeszników, miłosiernym i wyrozumiałym. Serce widzące nędzę, lęki, opory. Ale również serce widzące nawrócenie, dobre pragnienia, chęć naprawy zła (jak to uczynili mieszkańcy Niniwy). Kontempluj słowa Boga i Jego postawę. Czy nie przypomina Ci ona postawy miłosiernego Ojca z przypowieści o synu marnotrawnym, który również wychodzi do starszego brata i mu tłumaczy swoją postawę wobec syna marnotrawnego? Popatrz na swoje serce i zobacz kim Ty jesteś, jaki jesteś. Czy są w Tobie pragnienia stawania się coraz bardziej podobnym do Boga w Jego miłosiernej miłości – biorąc również przykład z dzisiejszej patronki, św. Faustyny Kowalskiej? Proś Pana o miłosierdzie dla siebie i bądź miłosierny dla innych.