Czy robię to dlatego, że ktoś jest warty tego, drugi człowiek jest dla mnie ważny, chcę dać mu coś z siebie, z mojej miłości, troski o niego, życzliwości (nawet gdy go nie znam)? Czy robię dlatego, by mnie pochwalono, zauważono, doceniono, bym uzyskał z tego tytułu jakieś gratyfikacje, konkretne korzyści.

2. Co zrobić, by intencja naszych wszelkich działań była czysta? Św. Ignacy najpierw każe się o to modlić. Przed każdą modlitwą zaleca odmówić tzw. modlitwę przygotowawczą, która brzmi: „Spraw Panie, by wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny (a więc i moje pragnienia, uczucia, to co w sercu, jak i to, co widoczne na zewnątrz) były w sposób czysty skierowane do Twojej większej chwały, czci i służby Twojemu Boskiemu Majestatowi”. Proś codziennie Pana by wszystko, co dzisiaj będziesz myślał, czuł, pragnął i działał – miało czystą intencję, prawdziwą motywację (a nie pozorowaną).

3. Rachunek sumienia jest też dobrym ćwiczeniem duchowym, które pomaga w badaniu serca i jego intencji. Trzeba pytać siebie codziennie: co dzisiaj robiłem, o czym myślałem? Z jaką intencją? Jakie korzyści chciałem osiągnąć? Czy chciałem innym dać coś z siebie (czas, życzliwość, przysługi, konkretne czyny), czy też robiąc coś chciałem od nich otrzymać (pochwały, zachwyty, itd.)? Warto nadmienić, że jeśli ludzie sami z siebie mnie chwalą, to nie ma tu żadnej próżnej chwały – należy się tym ucieszyć, podziękować i również Bogu oddać chwałę. Ludzie mają prawo doceniać naszą dobroć, naszą wartość i użyteczność. Problem jest wtedy, kiedy robię coś, by ich do tego sprowokować, by „domagać się” tego od nich, by robić coś specjalnie „pod publiczkę”. Pomyśl o intencjach różnych Twoich działań i porozmawiaj o tym z Jezusem. Poproś Go o czyste intencje we wszystkim, poproś o pokorę (czyli stawanie w prawdzie).