Czy tak rzeczywiście jest? Czy stając się z każdym dniem coraz starszymi – wewnątrz jesteśmy coraz bardziej odnowionymi? Nie własną mocą, lecz mocą Boga, który tego w nas dokonuje.

2.   To, co widzialne, przemija, a to, co niewidzialne – trwa wiecznie. Czy w takich duchu patrzysz na rzeczywistość, na problemy dnia codziennego? Czy widzisz coś więcej, poza tym, co widzialne? Pęd życia może to w nas skutecznie zagłuszyć. Spróbuj sobie zrobić małe ćwiczenie – wyobraź sobie swoją własną śmierć. Jak w tej perspektywie widzisz dzisiejsze problemy, stresy, zabieganie? Może częściej powinieneś robić takie ćwiczenie, aby nauczyć się oceniać rzeczywistość z odpowiednim dystansem? Spróbuj dzisiaj właśnie o tym rozmyślać – o tajemnicy śmierci, która relatywizuje wszystko, która ustawia to całe nasze zabieganie życiowe na odpowiednim miejscu. Z drugiej strony popatrz na śmierć jako na przejście do nowego życia i nowego świata. Popatrz na nią z nadzieją, jaką pokazuje nam dziś św. Paweł. Bo w niebie czeka na nas dom nie ręką ludzką uczyniony. To nam Bóg obiecuje. Na koniec dzisiejszej modlitwy pomódl się za Twoich bliskich zmarłych, a także za siebie samego – byś umiał z odpowiedniej perspektywy patrzeć na życie i byś miał oczy otwarte nie tylko na to, co widzialne, lecz również na to, co niewidzialne dla oka.