Wprowadzenie do modlitwy na środę, 15 maja
Tekst: J 12, 44-50
Prośba: o głębokie przylgnięcie do Ojca, o bycie uległym miłości.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Jezus odsyła dzisiaj do Ojca. Przez Niego mamy przystęp do Ojca, w Nim możemy budować głęboką więź z Tym, który jest Źródłem naszego życia. Uświadom to sobie. Co czujesz, kiedy słyszysz słowo „ojciec”? Z czym Ci się ono kojarzy? Czy to ten sam Ojciec, o którym mówi Jezus?
- Znów pojawia się motyw światłości i ciemności. Żyć w świetle oznacza dać Bogu dostęp do swego serca, odsłonić się, stawać się powoli przejrzystym – by Boża łaska i miłość mogły zamieszkać w Tobie i przechodzić przez Ciebie dla innych. Dać dostęp do serca oznacza również pozwolić Mu dotknąć Twojej ciemności. Nie musisz się tego bać, bo On nie przyszedł potępić, lecz zbawić. Rozważaj te słowa. Pytaj siebie o to, czy pozwalasz Jezusowi zbliżyć się do głębin Twego serca.
- Słowo dokonuje osądu naszego serca. Słowo niesie życie i człowiek w nim zanurzony jest jak drzewo rosnące i zakorzenione nad płynącą wodą (por. Ps 1). Nie wiemy, jak będzie wyglądał sąd ostateczny. Jezus daje obrazy, które nam to przybliżają. Ale dzisiaj słowo Boże również dokonuje osądu naszego serca. Ten osąd polega na uzdrowieniu naszych grzesznych ciemności, jeśli tylko pozwolimy Bogu tych ciemności dotknąć. On jest bowiem przebaczeniem i miłosierdziem, a nie potępieniem. Jeśli ktoś nie odsłania przed Bogiem swoich ciemności, to sam grzech będzie go niszczył od środka (a nie Bóg). Miłość Boga jest taka, że daje lekarstwo na zło, które popełniamy, bo nie chce On śmierci grzesznika. Dając miłosierdzie wzywa do nawrócenia, tzn. zmień życie, by zło Ciebie dalej nie niszczyło. Zanurz się w miłości Boga, pozwól, by przemieniała Twoje ciemności.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.