Wprowadzenie do modlitwy na 29 Niedzielę zwykłą, 18 października
Tekst: Mt 22, 15-21
Prośba: o życie głęboką prawdą, którą Bóg złożył w Twoje serce.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Pierwsze zdanie dzisiejszej ewangelii tworzy klimat spotkania faryzeuszów z Jezusem. W ich sercu jest podstęp i nawet, gdy używają pochlebnych słów o Jezusie, cel mają jasno sprecyzowany – pochwycić Jezusa na niespójności, zapędzić Go „w kozi róg”. Z jaką intencją Ty zbliżasz się, zarówno do Boga, jak i ludzi? Nie zawsze sobie uświadamiamy tę intencję. Zatrzymaj się więc i pomyśl o tym.
- Tak naprawdę nasze intencje ustanawiają wszelkie nasze relacje. Pan Jezus powiedział o tym na innym miejscu, że nieczyste jest to, co wychodzi z serca człowieka, a więc to, czego nie widać na zewnątrz, co jest naszą intencją, motywacją. Dzisiaj faryzeusze nie zbliżają się do Jezusa, by się od Niego czegoś dowiedzieć. Nie kierują się nawet ciekawością, zainteresowaniem Nim i Jego poglądami – nawet na temat podatków. Dla nich to tylko pretekst. Sprawa nieistotna. Ważne jest to, jak odpowie i czy można Go za to oskarżyć. Przy takiej postawie nie jest możliwe autentyczne spotkanie z bliźnim. Jest tylko spotkanie ze samym sobą i swoimi myślami na temat drugiego człowieka. Przy takiej postawie bliźni zostaje uprzedmiotowiony – staje się środkiem do naszego przewrotnego celu.
- Jezus zna ich przewrotność. Jego wzrok patrzy głębiej niż tylko to, co widzialne zmysłami. Jezus czyta serce człowieka jak otwartą księgę i widzi w niej te „rozdziały”, które są naznaczone słabością, przewrotnością, grzechem. I On po to przyszedł na świat, aby zniszczyć grzech i ciemność, a czyni to przez wyciągnięcie go na światło. Prawda wyzwala. Tam, gdzie człowiek żyje w nieświadomości, Jezus traktuje grzesznika z cierpliwością i łagodnością – je i pije z celnikami i grzesznikami. Tam zaś, gdzie człowiek czyni zło z premedytacją i cynizmem, z podstępem i bardzo świadomie – jak faryzeusze, tam z całą stanowczością odsłania ich zamiary i w ten sposób niszczy złe dzieło. Głosi prawdę i sam jest Prawdą. Niszczy ostrze zła nie przez walkę z nim, lecz przez głoszenie prawdy i odsłanianie niszczących zamiarów. Nie przegania się ciemności za pomocą miotły, lecz przez włączenie światła.
- Patrz w oczy Jezusa i rozmawiaj z Nim dzisiaj o Twoich intencjach i motywacjach. Tych, których jesteś świadomy i tych, które może w nieświadomy sposób kierują Twoim życiem. Poproś Go o to, co Ci się w związku z tym nasunie.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Mierzę ludzi swoją miarą. Zawsze mówię ludziom szczerze o tym co dyktuje mi serce, dostrzegam we wszystkich dobro, piękno, mądrość, uczciwość, prawdę, sprawiedliwość… Nie potrafię inaczej. Boli gdy odnoszę wrażenie, że ludzie słyszą coś zupełnie innego, tak jakbyśmy mówili innym językiem. Dopomóż mi Panie Jezu bym mimo to nigdy nie straciła wiary w to, że dla innych ludzi „tak” oznacza „tak”, a „nie” znaczy „nie”.
Panie Jezu. Twoja mądrość mnie zadziwia. Twoja miłość mnie porusza do głębi. Twoja troska o każdego człowieka mnie zawstydza. Pomóż mi Jezu być podobnym do Ciebie i patrzeć na świat i ludzi Twoimi oczami.