Wprowadzenie do modlitwy na V Niedzielę Wielkanocną, 18 maja
Tekst: J 14, 1 – 12
Prośba: o dar nowego Ducha płynący z odejścia Jezusa.
1. Spróbuj wczuć się w klimat tego tekstu. Jest to mowa Jezusa przed Jego śmiercią i mówi o odejściu do Ojca. Mówi więc bardziej o tym, co się wydarzy podczas Wniebowstąpienia. Pierwszą naszą reakcją na to, że ktoś ważny odchodzi (nieważne, czy umiera, czy wyjeżdża daleko, zostawia, itp.) jest lęk. Boimy się o tę osobę, boimy się, czy sobie poradzimy, boimy się, że zostanie pustka, której nic i nikt nie wypełni. Przypomnij sobie taką sytuację, w której właśnie to uczucie się w Tobie obudziło. Jezus chce, byśmy się nie trwożyli, bo On odejść musi. Idzie przygotować na mieszkanie w niebie.
2. W życiu przeżywamy wiele strat. Jezus dzisiaj już powoli przygotowuje swoich uczniów na swoje odejście. Przyzwyczaili się do Niego. Chodzili za Nim 3 lata, spędzili wiele pięknych chwil. Były również chwile trudne, wręcz grozy. Jednak obecność Pana zawsze wzmacniała ich i ze wszystkich opresji wychodzili cało. Nie zawsze rozumieli swojego Mistrza, ale szli za Nim do końca. Teraz nie wiedzą, co ich spotka, bo Pan mówi o odejściu. Wczuj się w ich sytuację.
3. Odejście Jezusa jest nieuniknione. W naszym życiu również potrzebujemy pozwolić odejść wszystkiemu, co się w naszym życiu wydarzyło. Choć piękne chwile chcielibyśmy zatrzymać, a przykre zapomnieć, to jednak chodzi o to, by przepłakać to, co musi być przepłakane (wszystkie straty, nasze wszystkie „Wielkie Piątki”) i potrzebujemy pozwolić im odejść. A to wszystko po to, by przyszedł do nas nowy Duch. On to sprawi, że będziemy żyli życiem Jezusa i dokonywali dzieł, których On dokonywał, a nawet większych. Jego odejście jest koniecznie. Czy pozwoliłeś już odejść swojej przeszłości? A może z nostalgią lub złością wspominasz wiele rzeczy i są dla Ciebie jak zatrute źródło niszczące Twoją teraźniejszość? Może warto wcielić w życie program „3 x P”: przepłacz, przebacz i pozwól odejść temu, co już było i nie wróci, choćby były to najtrudniejsze i najbardziej krzywdzące momenty. Wtedy w darze otrzymasz nowe siły, nowego Ducha, który odnowi Twoje życie.
Pani Hanno, będę pamiętała w modlitwie!
Dziękuję bardzo!
Każdy etap w moim życiu, to coś nieznanego, a nieznane wzbudza lęk, niepewność, brak poczucia bezpieczeństwa. Przypominam sobie moment, kiedy mój kierownik duchowy powiedział mi, że z racji na zmianę miejsca swojego pobytu, prosi mnie abym rozejrzała się za nowym kierownikiem duchowym. Co wtedy czułam, lęk, że już tak wspaniałego kierownika nie znajdę, czułam smutek i żal. Jednak długo nie trwało i Pan dał mi nowego kierownika duchowego, odpowiedniego na mój etap rozwoju duchowego. Byłam bardzo szczęśliwa ze spotkania. Bóg nie zostawia mnie, jest zawsze przy mnie i wie czego potrzebuję. Takich sytuacji było w moim życiu wiele i od każdego takiego zdarzenia moja ufność, że każde doświadczenie, każde zdarzenie jest po coś, po to abym wzrastała w mojej drodze do świętości, do życia wiecznego. Dlatego proszę Cię Panie o dar nowego Ducha płynący z odejścia Jezusa. JEZU UFAM TOBIE!
Wiele łez polało się podczas tej medytacji. Tak niespodziewane słowa w równie niespodziewanym dla mnie momencie – na kolejnym życiowym zakręcie….Muszę pozwolić odejść temu co było, by mieć siłę na to, co będzie. Jeszcze nie wiem co mnie czeka, nie wiem, jakie podjąć decyzje. Bardzo proszę o modlitwę.