Wprowadzenie do modlitwy na 16 Niedzielę zwykłą, 23 lipca
Tekst: Mdr 12, 13. 16-19 oraz Mt 13, 24-30
Prośba: o przyjęcie Bożego spojrzenia na zło i Jego sprawiedliwości polegającej na miłosierdziu.
Myśli pomocne w rozważaniu:
Potęgą władasz, a sądzisz łagodnie i rządzisz nami z wielką oględnością, bo do Ciebie należy móc, gdy zechcesz. Nauczyłeś lud swój tym postępowaniem, że sprawiedliwy powinien miłować ludzi.
- Zatrzymaj się nad tymi słowami księgi Mądrości. Bóg sądzi łagodnie i w ten sposób możemy się uczyć tego, co Jezus pokaże swoim życiem – sprawiedliwość jest ściśle związana z miłosierdziem i miłością. Boża sprawiedliwość najpełniej pokazała się na krzyżu, z którego Jezus wypowiada słowa głęboko dotykające tych, którzy je przyjmują: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”.
„Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa.”
- Jezus pozwala rosnąć aż do żniwa pszenicy i chwastowi. Naszą naturalną reakcją jest wyrywanie chwastów, usuwanie ich, niszczenie. Bóg tego nie robi, zwłaszcza w tej sytuacji, kiedy trudno odróżnić to, co dobre od tego, co jest złe. Czy Jezus tego nie odróżnia? Na pewno. Dlaczego zatem pozwala na to, by sytuacja została nieuporządkowana? Być może po to, byśmy się nauczyli rozróżniać, byśmy zdobyli większą wrażliwość serca na niuansy życia, gdzie dobro przeplata się ze złem i bardzo trudno czasem rozstrzygnąć dylematy naszego życia. A może Pan chce nas nauczyć Jego sprawiedliwości, która nie niszczy zła (tak jak nie zniszczył upadłych aniołów – choć mógł, jak mówi księga Mądrości). Może Pan bardziej od nas wierzy w to, że człowiek popełniający zło może przemienić się w tego, który czyni dobro. Chodzi o spojrzenie na swoje własne życie, by znaleźć w nim zarówno pszenicę jak i chwast i nauczyć się – z jednej strony rozeznawania „co jest co”, a z drugiej – sprawiedliwości, która polega na miłosierdziu i łagodności.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Dziś Jezus uczy mnie cierpliwości.Widzi we mnie dobro, daje mi czas na nawrócenie,a ja za świętym Pawłem mogę powiedzieć, nieszczęsny ja człowiek że nie czynię dobra , którego chcę,, ale właśnie zło, którego nie chcę.Jezus w sakramencie pojednania, Jego sprawiedliwości i miłosierdziu spala moje grzechy.Dziekuje za Twoją szaloną Miłość.
Lecz, gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel…
Kiedy śpię?
…sprawiedliwy powinien miłować ludzi.
Gdy nie kocham.
„do ciebie należy móc, gdy zechcesz”. Uczono mnie, że Bóg wszystko może. Ale nie uczono, że nie zawsze musi – a to są niesłychanie ważne słowa. Często zakładam, skoro Bóg wszystko może, to należy wszystko mu zostawić i ograniczyć się do proszenia i dziękowania. Albo dziwienia się, zaprawionego wyrzutem, gdy czegoś nie robi „chociaż przecież może”. A tu trzeba by się po pierwsze, pogodzić z tym, że nie zawsze chce. Po drugie, warto – jeśli się już osiągnie tę akceptację – zastanowić, czemu w tamtym momencie akurat „nie zechciał”. Hm?
Bardzo dobry pomysł z przytoczonym tekstem do pkt medytacji w jednym miejscu w rozważaniu