Wprowadzenie do modlitwy na 2 Niedzielę zwykłą, 19 stycznia

Tekst: J 2, 1-11

Prośba: o posłuszeństwo Słowu Jezusa, o wypełnianie Jego słowa w codzienności – o życie Słowem.

Myśli pomocne w rozważaniu:

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa…

Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój Budowniczy ciebie poślubi, i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje. (Iz 62, 1-5)

I poślubię cię sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana. (Oz 2, 21-22)

  • Wesele w Kanie to nie tylko obraz obecności Boga w ważnych wydarzeniach życia człowieka. To przede wszystkim obraz tego, że Bóg zaślubia człowieka. Brzmi w nas jeszcze echo Bożego Narodzenia, kiedy to Bóg zamieszkał pośród nas, postawił namiot między nami. Tak się do człowieka przybliżył, bo celem Boga (Miłości) jest poślubić człowieka na wieki. To jest prawdziwa bliskość, jaką pragnie mieć Bóg z człowiekiem – być z Nim w takiej relacji jak jest mąż z żoną, jak żona z mężem. Z tego faktu płynie przysięga małżeństwa: „ślubuję ci miłość, wierność, uczciwość… nie opuszczę Cię…”. Taki jest Bóg wobec każdej/każdego z nas. 
  • Kana Galilejska jest obrazem i zapowiedzią poślubienia człowieka. Gdzie to się dokonuje? Na krzyżu. Bóg poślubia człowieka na krzyżu – to jest czas i miejsce zawarcia kontaktu małżeńskiego między Bogiem a człowiekiem. To tam właśnie Bóg oddaje się (wydaje się) całkowicie człowiekowi, jak mąż daje siebie żonie a żona mężowi. Kontrakt przypieczętowany krwią.

A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina».

  • Na weselu mamy wodę, która stała się winem. Na krzyżu, z boku Jezusa wypływa woda i krew. Jezus zanurza nas w sobie (to nasz chrzest) – w wodzie i krwi i Duchu Świętym, którego oddaje nam w chwili swojej śmierci (por. J 19, 30). Na weselu w Kanie brakuje wina. Okazuje się, że tego człowiek nie potrafi dać, co Jezus dał na krzyżu (a w Kanie przemienił). My możemy zrobić to, co potrafimy, ile możemy – nalać wody do stągwi i zanieść ją staroście weselnemu (kto Nim jest?). Tyle możemy zrobić, ale przemiana jest w ręku Boga (tak jak zbawić może nas tylko Bóg, a my możemy zrobić tyle, ile potrafimy, by je przyjąć od Niego, przybliżając się ku Niemu, ile zdołamy).

Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie»

  • Rola Maryi: zauważa brak oraz wzywa nas, byśmy słuchali Jezusa we wszystkim. Przemiana Twoje życia dokona się wtedy, kiedy będziesz słuchał i wypełniał Jego Słowo (por. Mt 7, 24-27). Jeśli więc pragniesz, by Pan przemienił Twoje życie, by przemienił Twoją wodę (codzienność) w wyborne wino, wtedy pytaj siebie, czy jesteś i na ile jesteś posłuszny Jego Słowu. 

Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

  • To zdanie jest dość tajemnicze, ponieważ ów początkowy znak prowadzi nas ku najważniejszemu znakowi – krzyżowi. Kana Galilejska zapowiada krzyż i nowe życie w Jezusie. To tam, na Golgocie Jezus objawił w pełni swoją chwałę. uwierzyli w Niego Jego uczniowie. Ty też nim jesteś. Uwierzyłeś? Jesteś w drodze ku pełni wiary? Jak bardzo zmierzasz ku temu?

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.