Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 6 lutego
Tekst: Mk 6,7-13
Prośba: o łaskę zaufania Jezusowi
1. „…przywołał …i zaczął rozsyłać…” W jednym zdaniu spotykamy dwa czasowniki oznaczające ruch, dynamizm. Scena ma miejsce po sytuacji dla Jezusa trudnej – zostaje odrzucony przez najbliższych, zlekceważony w Nazarecie. Świadkami tego byli uczniowie. I w takim kontekście Jezus ich posyła. Ta scena przypomina nam o bardzo ważnym zadaniu Kościoła – być w ruchu, co oznacza też żyć. Nie zamykać się w sobie, bo tak wygodniej, ale wyjść na zewnątrz narażając się może na odrzucenie, wyśmianie, niezrozumienie. Pomyśl przez chwilę i zobacz Twoje doświadczenie dzielenia się Ewangelią z tymi, których spotykasz na każdego dnia.
2. „…przykazał im, żeby nic ze sobą nie brali na drogę…” Każdy, kto doświadczył w swoim życiu dłuższego wędrowania, wie, że im mniej niesiemy na plecach, tym łatwiej nam się przemieszczać i mniej się męczymy. Jezus przykazuje uczniom, aby na drogę nie obarczali się niepotrzebnym bagażem. Jezus zapewnia, że mają wszystko, co im potrzebne do wypełnienia misji. Laska, którą mają wziąć ze sobą jest symbolem Bożej łaski. To na niej mają się oprzeć, ona ma im wskazywać drogę. Szata, to obraz Bożego błogosławieństwa. Jakie jest Twoje doświadczenie posiadania wszystkiego w Bogu?
Jakie jest moje doświadczenie posiadania wszystkiego w Bogu?
Przeżyłam bolesne odtrącenie ze strony najbliższych mi osób-tak,jak zapewne wielu z nas je przeżyło.Czasem doświadczam tego odtrącenia nadal,ale nie zamykam się już dziś w poczuciu krzywdy i żalu,choć tak niestety było we wcześniejszym okresie:( Na dzisiaj zrobiłam porządek w swoim „plecaku”,opróżniłam swój bagaż wyjmując te trudne uczucia z mojego serca.Zdałam sobie bowiem sprawę z tego,że rzeczywiście „im mniej niesiemy na plecach, tym łatwiej nam się przemieszczać i mniej się męczymy”. Wszystko co trudne powierzam Bogu,to On jest dziś na pierwszym miejscu,a dzięki temu ….”wszystko inne jest na swoim miejscu”. Pan Bóg nie skąpi mi owoców,daje wiele radości i na ugorze mojego dotychczasowego życia zaczynają wyrastać kwiaty.Takie to aż nieprawdopodobne.Sama się czasem temu dziwię jaki Bóg jest pomysłowy,jak potrafi z niczego(po ludzku myśląc)dokonywać wielkich dzieł.Warto Mu zaufać:)
Dziękuję Ci Panie za łaskę wiary,za Twoją opiekę i błogosławieństwo w każdej chwili mojego życia.Niech Ci będzie chwała na wieki!
Dziękuję Ali za świadectwa i za piękny wiersz. Niech Pan Ci błogosławi.
Nie jest łatwo dzielić się wiarą w Chrystusa tam gdzie ludzie Go nie przyjmują ale wiem, że jeżeli Bóg tam posyła ziarno zostaje zasiane a wzrost Pan da wtedy kiedy nadejdzie odpowiednia pora. Ufam, że to Bóg mnie posyła i obdarza darami Ducha św. , Jemu zawierzam każdy dzień, drogę i tych których spotykam.