Tydzień I: „Gdzie jesteś?”

Dzień 1

J 1,35-39

Nazajutrz Jan znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: „Oto Baranek Boży”. Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: „Czego szukacie?” Oni powiedzieli do Niego: „Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?” Odpowiedział im: „Chodźcie, a zobaczycie”. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej.

Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest teraz obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, aby to Duch Święty ją prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, oraz aby Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważać (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie wyobraź sobie rozważaną scenę. Wyobraź sobie jak dwaj uczniowie idą za Jezusem ciekawi tego, kim On  jest i dokąd idzie. Spróbuj oczami wyobraźni zobaczyć, że Ty też tam jesteś.

Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę zobaczenia, w jakim miejscu swojego życia jesteś i o spotkanie się w nim z Bogiem.

1. „Czego szukacie?” Jezus z tym pytaniem zwraca się do idących za nim dwóch uczniów Jana. Oni jeszcze Go nie znają. To co powiedział o Nim Jan Chrzciciel, na pewno nie jest dla nich do końca jasne i zrozumiałe. Są po prostu zaciekawieni. Jezus ich dostrzega i stawia to pytanie: „Czego szukacie?” Jest gotów ofiarować im o wiele więcej niż to, czego się spodziewają. Najpierw jednak oczekuje, aby to oni sprecyzowali swoje oczekiwania i pragnienia.

Zaczynasz rekolekcje. Z jakiegoś powodu tu jesteś. Czy coś Cię zaintrygowało, zaciekawiło? A może przychodzisz z jakimiś pytaniami? Jezus dostrzega Cię, tak jak dostrzega uczniów Jana. I stawia Ci to samo pytanie: „Czego szukasz?” Czego szukasz w życiu, ale też czego szukasz tu, na tych rekolekcjach? Spróbuj to nazwać, określić, tak jak umiesz. To nic, że może zrobisz to nieudolnie. Poznać Boga to także poznać siebie. Dlatego potrzebujesz zrozumieć siebie, swoje motywacje. Może wydadzą Ci się mało znaczące, a może nie do końca oczywiste? Ważne, żebyś w ogóle spróbował się zastanowić i odpowiedzieć na zadane przez Jezusa pytanie: „Czego szukasz?”

2. „Nauczycielu – gdzie mieszkasz?” To nie jest pytanie o adres. „Gdzie mieszkasz?” to znaczy: „Gdzie można Cię znaleźć, gdzie można Cię, Panie, spotkać?” To wyraz zaciekawienia, zaintrygowania. Skoro zdecydowałeś się na udział w rekolekcjach, to niezależnie od tego, czy i na ile jesteś zaangażowany w życie wiarą, jakieś podstawowe zaciekawienie na pewno Ci już towarzyszy. Inaczej pewnie by Cię tu nie było. Wyobraź sobie, że stoisz teraz w obecności Jezusa. Może tam, z tymi uczniami, może tu, w miejscu, gdzie teraz jesteś. Zadaj Mu to samo pytanie: „Gdzie mieszkasz?” Jak ono w Tobie brzmi? Spróbuj je w sobie usłyszeć. Powiedz Jezusowi tak jak umiesz o swoim zaciekawieniu Jego osobą.

3. „Chodźcie, a zobaczycie”. Jezus zawsze poważnie traktuje człowieka. Z miłością odpowiada na jego pytania. Zaprasza, byś i Ty podjął inicjatywę. Abyś wykonał pierwszy krok. Gdy uczynisz ten krok i otworzysz się na słuchanie, to masz szansę znaleźć odpowiedzi na swoje pytania. Jezus zwraca się także do Ciebie: „Chodź i zobacz”. Zrób ten krok. Może pierwszy, a może kolejny. Daj się pociągnąć Jezusowi, pozwól sobie wyruszyć w nieznane. W tych rekolekcjach każdy kolejny dzień, każda kolejna medytacja będzie takim krokiem. Już dziś Jezus obiecuje Ci, że zobaczysz coś, czego jeszcze nie dostrzegasz. Wzbudź w sobie ufność w tę obietnicę.

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale być może również smutku, obawy czy lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami modlitwy „Ojcze nasz”.