Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą”. Dosłownie zdanie to mówi o tym, że tyle, ile wymagasz od innych, tyle samo będzie wymagane od Ciebie. Idąc dalej można stwierdzić, że takim samym sądem jakim oceniasz innych, taki sam stosujesz do samego siebie (np. jeśli oceniasz wartość człowieka po marce samochodu, prawdopodobnie swoją wartość też od tego uzależniasz).

Pytanie tylko, czy to ludzki sąd powinien być paradygmatem zachowań. Skoro również nikt nie może być sędzią w swojej sprawie, to może osądzanie należałoby zostawić Bogu? Nigdy nie mamy wszystkich danych, by właściwie osądzić zachowanie innego. Nasze własne zachowanie możemy osądzić dzięki sumieniu, które poprawnie ukształtowane, powinno być głosem Boga w nas.

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?” Zakłamanie, dwulicowość, obłuda to niebezpieczeństwa, które zagrażają każdemu człowiekowi. Dziś zachęcam Cię do tego, byś przyjrzał się wszystkim drzazgom, które zauważasz w oku brata. To, że je właśnie takimi postrzegasz jest przejawem Twojego systemu wartości. Gdyby brak poszanowania danej wartości nie był dla Ciebie ważny, to byś tego nie zauważył. Bez oskarżania siebie, przypatrz się ”drzazgom” w przysłowiowym oku bliźniego. One tak naprawdę mówią więcej o Tobie niż o nim. Gdy już będziesz wiedział, o jaką wartość chodzi, możesz zadać sobie pytanie: Jak wygląda realizowanie tej wartości w Twoim życiu?