W jakim zachowaniu człowieka spełnianie tego zobowiązania mogłoby się przejawiać? Ten fakt zwraca moją uwagę również dlatego, że zazwyczaj człowiek kieruje się ku dobru (mniejszemu, większemu lub temu, co mu się jawi choćby jako chwilowe dobro), trudno mu więc dostrzec, że bycie dłużnikiem ciała w dalszej perspektywie nie prowadzi do pełnego dobra i rozwoju.

Dalej Paweł wspomina o dwóch rodzajach ducha: o duchu niewoli i o Duchu, który czyni nas dziećmi Bożymi. Przyjęcie ducha niewoli jest równoznaczne z trwaniem w lęku. Jest to również lęk człowieka, który stara się nie grzeszyć tylko dlatego, że boi się kary Boga. Często tak właśnie postrzegane jest chrześcijaństwo: jako religia, która zniewala swoich wyznawców. Życie dziecka Bożego opiera się na innych zasadach: jest nią miłość Boga. Nie można przedstawić tego bardziej konkretnie, gdyż to w życiu każdego człowieka dokonuje się ta tajemnica. A jak ona spełnia się w Twoim?